Mieszkańców stolicy poruszyła sprawa ciężko chorego brytyjskiego chłopca, którego sąd nakazał odłączyć od aparatury podtrzymującej życie oraz uniemożliwił leczenie we Włoszech.
Przed brytyjską ambasadą przy ul. Kawalerii 12 w Warszawie od 25 kwietnia palą się znicze, wciąż powiększa się liczba pluszaków i listów ze wsparciem od ludzi przejętych losem dwuletniego Alfie Evansa, cierpiącego na niezdiagnozowaną chorobę mózgu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.