Kochają kapłanów jak braci i modlą się w ich intencji do końca swojego życia.
Tak działają wspólnoty Margaretek i Złotych Róż. – Księży na modlitwie powierzam Bogu od pięciu lat. Nieraz widziałam już tego owoce. Choćby przypadek księdza z Niemiec, który zmagał się potworną samotnością. Nawet nie chciał, byśmy się za niego modliły. Po krótkim czasie zadzwonił, by podziękować i zapewnić o wyjściu na prostą. T
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.