Już po raz piąty osoby bez dachu nad głową zaopiekują się grupą na wózkach inwalidzkich podczas pielgrzymki na Jasną Górę. Bo moc w słabości się doskonali.
Dla osób mieszkających na ulicy uczestnictwo w pielgrzymowaniu jest wyjątkowym przeżyciem: daje im nadzieję, pozwala zjednoczyć się z wiernymi i z Bogiem. Dziesięć dni marszu to czas modlitwy, przemyśleń, pokonywania własnych słabości i jednocześnie odnajdywania siły do dalszego życia – mówi Marek, jeden z bezdomnych, który kilkukrotnie pielgrzymował do Częstochowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.