Nowe pawilony, wygodne zatoki dla autokarów i główne wejście od ul. Towarowej... Muzeum szykuje zmiany.
Kiedy 14 lat temu otwierano wyczekiwane przez 60 lat muzeum, przy ul. Przyokopowej panował poindustrialny krajobraz: straszyły tymczasowe baraki i zrujnowany, opustoszały budynek po dawnych zakładach lamp im. Róży Luksemburg.
Teraz ta część Warszawy staje się centrum instytucji finansowych i szybko rozbudowującą się dzielnicą mieszkaniową, przy której powstały wieżowce. Wąską ulicę Przyokopową zakorkowały parkujące samochody pracowników pobliskich banków i firm.
Budujące się przy niej bloki mieszkalne wkrótce zasiedli prawie 500 rodzin. A właśnie na niej znajduje się wejście do muzealnej placówki, na niej też starają się zaparkować autokary, które przywożą zwiedzających z całej Polski.
Tylko w ubiegłym roku muzeum odwiedziło prawie 6 tys. grup. Większość z nich przyjechała autokarami, z trudem przeciskając się przez wąską ulicę i szukając miejsca do zaparkowania.
- Po kilkunastu latach działalności, muzeum stale zwiększa frekwencję. Obecnie jest to ok. 700 tys. osób rocznie, więc bardzo dużo biorąc pod uwagę, że znajdujemy się w gmachu zabytkowym. Jesteśmy już na granicy wydolności i nie chcemy, żeby miało to wpływ na komfort zwiedzania - mówił Dariusz Gawin, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Tonący w kwiatach i ziołach "Pokój na lato" jest miejscem spotkań i wydarzeń kulturalnych. W odnowionym muzeum ma być otwarty przez cały rok.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
I między innymi ten problem oraz wymogi bezpieczeństwa, skłoniły dyrekcję Muzeum do myśli o przebudowie, by placówka mogła sprostać zwiększającej się liczbie odwiedzających.
19 lipca ogłoszono konkurs architektoniczno-urbanistyczny na rozbudowę i modernizację muzeum. Zagospodarowany zostanie pas zieleni na skarpie, który rozciąga się pomiędzy zabytkowym budynkiem i chodnikiem od strony ulicy Towarowej.
- Ta otwarta przestrzeń relaksu, działań artystycznych będzie służyła muzealnym gościom, ale też będzie ofertą dla pracowników pobliskich biur i okolicznych mieszkańców - powiedział dyrektor Jan Ołdakowski.
Od stacji metra do przyszłego wejścia do muzeum przy ul. Towarowej, będzie wiódł pieszy ciąg w pasmie zieleni. Obecny płot, który w przeciwieństwie do samej bryły muzeum, nie jest zabytkiem i nie podlega ochronie konserwatorskiej, zostanie zburzony.
Pas zieleni przy ul. Towarowej poszerzy się więc o kilka metrów, aż do obecnego muru wolności. Mur zostanie zachowany i będzie wydzielał część historyczną muzeum. Od ul. Towarowej zostaną wytyczone zatoki dla autokarów, staną pawilony, które zostaną połączone podziemnymi przejściami z głównym budynkiem.