- Przypadkiem ktoś położył je na masce mojego samochodu. Rozpłakałem się - mówi Jacek Józefczuk, mieszkaniec Wawra.
Nic nie zapowiadało kryzysu. Szczęśliwa rodzina, dobrze prosperująca firma. Do momentu, gdy w rodzinie zaczęły być kłótnie. - Życie mi się rozsypało, przestałem radzić sobie ze sobą, zacząłem nadużywać alkoholu, coraz częściej miałem myśli samobójcze - wspomina Jacek Józefczuk, stołeczny biznesmen z Wawra.
Pewnego wieczoru, gdy chciał już definitywnie odebrać sobie życie, po raz ostatni spojrzał na obraz Maryi, upadł na dwa kolana i z całego serca poprosił o ratunek. Kiedy następnego dnia się obudził w głowie miał jedną myśl: "Kup Pismo Święte”. Myśl ta powracała uporczywie do tego stopnia, że nie mógł skupić się na pracy.
- Postanowiłem w końcu je kupić. Tego dnia, kiedy chciałem to zrobić, ktoś położył je "przypadkiem"… na masce mojego samochodu. Był to "kieszonkowy” Nowy Testament z cytatami dla osób w kryzysie - opowiada.
Ze wzruszenia poleciały mu łzy. Wiedział, że to sam Bóg się o niego zatroszczył i podał mu pomocną dłoń. Od tamtej pory Nowy Testament nosi ze sobą jak obrączkę. W Słowie Bożym zaczął szukać rozwiązania swoich problemów, walczyć z nałogiem i grzechami.
Ku jego zdziwieniu znalazł tam wiele cennych wskazówek, jak radzić sobie w 27 sytuacjach, gdy: "boisz się”, "wątpisz”, "zawiedli przyjaciele”, "masz niepokój”, czy "nie umiesz się modlić”.
- Doświadczyłem w zasadzie wszystkich kryzysowych sytuacji. Bałem się strasznie i wszystkiego. Zawiodłem się na ludziach, odeszli przyjaciele. Tymczasem Słowo Boże mówiło: "Nie bójcie się tych, którzy ciało zabijają, lecz duszy zabić nie mogą”. Zdałem sobie sprawę, że kiedy jestem blisko z Jezusem, nic mi nie grozi - to mnie uspokajało - mówi.
Po kolei dzień po dniu czytał kolejne "antykryzysowe wersety”. Przypominał sobie także podstawowe modlitwy - Różaniec, Drogę Krzyżową, Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Od tamtego wydarzenia minęło już siedem lat. Dziś Pan Jacek jest członkiem Rycerstwa Niepokalanej, które w Niepokalanowie ku czci Matki Bożej założył św. Maksymilian Kolbe. I gorącym promotorem czytania Słowa Bożego. Z jego inicjatywy pod patronatem Rycerstwa Niepokalanej powstała akcja „Światło Nadziei” polegająca na darowaniu Nowego Testamentu osobom, które potrzebują światła Ewangelii.
"Kryzysowy” egzemplarz z cytatami na różne okoliczności życia trafił już do 1,2 tys. osób. W druku jest kolejne 5 tys. Do każdego Nowego Testamentu dołączony jest różaniec. Pan Jacek rozdaje je "przypadkiem” spotkanym osobom - w pociągu, na biznesowych spotkaniach czy na ulicy. Egzemplarze dostępne są w Niepokalanowie.
- Zaniosłem Nowy Testament moim niewierzącym sąsiadom. Do północy rozmawialiśmy o wierze, na koniec wspólnie się pomodliliśmy. Gospodarz powiedział, że była to pierwsza modlitwa w jego domu. Od tej pory zaczęliśmy wspólnie rozważać Słowo Boże - cieszy się.
"Kieszonkowy” Nowy Testament wzbogacony jest m.in. o słowniczek nazw biblijnych, przygotowanie do spowiedzi, różaniec, drogę krzyżową, koronkę do Bożego Miłosierdzia, modlitwę do św. Michała Archanioła i akt oddania się Niepokalanej św. Maksymiliana.
Po błogosławieństwo dla ewangelizacyjnej inicjatywy zamierza udać się do papieża Franciszka. - Niedługo po tym, jak wydrukowane zostały pierwsze egzemplarze Nowego Testamentu, w internecie ukazał się filmik, na którym ojciec święty zachęca, by czytać Słowo Boże 2 minuty dziennie - mówi.
Sam zagląda do Pisma Świętego kilka razy częściej, a dzień zaczyna nie śniadaniem, ale modlitwą. I zachęca do tego innych.