Franciszek dopuszcza latanie talerzy w domu, byleby dzień kończyć gestem pojednania. Nie chce, by konfesjonał był salą tortur, a Kościół urzędem celnym, który bardziej niż miłość ceni faryzejską skrupulatność.
O „Franciszku – papieżu na nasze czasy” dyskutowano 6 grudnia w Collegium Bobolanum. – Papież przypomina w swoim nauczaniu to, co od zawsze charakteryzowało Kościół i chrześcijaństwo. Przy czym czyni to w nowy sposób i za pomocą nowego języka, gestów i sposobu życia – mówił ks. prof. Dariusz Gardocki SJ, wymieniając najbardziej oryginalne sformułowania papieża z Argentyny: Kościół jako szpital polowy czy „zapach owiec”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.