Wraz z żoną był fundatorem i donatorem bogatej kolekcji malarstwa europejskiego.
Studia rozpoczął w wieku lat 26 na politechnice w Leicester. Wybrał chemię tekstylną. Skoncentrował się na materiałach odpornych na wysoką temperaturę. W 1957 r. założył własną firmę. Opatentował swoje wynalazki, co przyniosło prestiż i pieniądze. W latach 70. zaczęli razem z żoną stopniowo wyprzedawać nieruchomości i kupować dzieła sztuki. Początkowo przekazali 400 dzieł Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Kolekcja, zadedykowana Janowi Pawłowi II, znajdowała się na Solcu, ale nie miała należytego zabezpieczenia- przypomniał.
Wspomniał również o tym, że kolekcja Porczyńskich jest od 1989 r. umieszczona w budynku przeznaczonym na siedzibę Banku Polskiego i Giełdy przy pl. Bankowym w Warszawie, a poświęcenia galerii w 1990 r. dokonał prymas Glemp.
Zaakcentował wkład Porczyńskich w historię i kulturę Polski. - W znacznej mierze ufundowali popiersie Ignacego Jana Paderewskiego w parku Skaryszewskim, a także pomnik Henryka Sienkiewicza w Łazienkach Królewskich - mówił prof. Drozdowski.
Setna rocznica urodzin była okazją do modlitwy za spokój dusz Janiny i Zbigniewa Porczyńskich. Eucharystii w archikatedrze św. Jana Chrzciciela przewodniczył bp Michał Janocha. - Modlimy się również o uregulowanie prawnych, administracyjnych i finansowych aspektów kolekcji Porczyńskich. Z perspektywy lat można stwierdzić, że kolekcja była dziełem życia Zbigniewa Porczyńskiego. A życia swojego nie zmarnował - przekonywał w homilii.
Zauważył, że sztuka sakralna jest wyrazem tajemnicy wcielenia, która prowadzi do Eucharystii. - Gdyby ze sztuki europejskiej usunąć działa sakralne, zubożałaby bardzo. A ten obłędny projekt był realizowany. Zbigniew Porczyński był tego świadom. Życie swoje poświęcił na gromadzeniu dział sakralnych. Gromadził obrazy Jezusa i módlmy się, by teraz oglądał Go twarzą w twarz - zachęcał bp Janocha.