Wraz z żoną był fundatorem i donatorem bogatej kolekcji malarstwa europejskiego.
Obchody upamiętniające okrągłą rocznicę urodzin kolekcjonera zorganizowało Stowarzyszenie Przyjaciół Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II z udziałem Akcji Katolickiej.
- Zbigniew Porczyński był członkiem Akcji Katolickiej w Londynie. Tam poznał swoją żonę. Miał więc zrozumiałą życzliwość dla reaktywowanej w 1995 r. w Polsce Akcji Katolickiej. Przez wiele lat użyczał nam pomieszczeń na potrzeby Tygodni Społecznych. Wraz z żoną był częstym gościem na wielu uroczystościach stowarzyszenia. Jesteśmy mu wdzięczni i pamiętamy - zapewniała jeszcze przed rocznicą Elżbieta Olejnik z Akcji Katolickiej.
Uroczystości 100. rocznicy urodzin rozpoczęły się złożeniem kwiatów na grobie małżonków Porczyńskich na Starych Powązkach.
Następnie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej odbyło się spotkanie, które miało podkreślić zasługi Porczyńskich dla Warszawy, kultury, muzealnictwa i kolekcjonerstwa. Organizatorzy ubolewali, że nie wzięli w nim udziału przedstawiciele stołecznego ratusza, mimo że Zbigniew Porczyński był honorowym obywatelem Warszawy, ani władze Politechniki Warszawskiej, która przyznała mu tytuł doktora honoris causa.
Słowo wstępne i zaproszenie do dyskusji wygłosił historyk prof. dr hab. Marek Marian Drozdowski, przyjaciel Porczyńskich, a jednocześnie przewodniczący powołanej przez prymasa Glempa rady naukowej przy galerii. Przypomniał on, że Zbigniew Porczyński pochodził z rodziny inteligenckiej, działał w harcerstwie, po maturze skończył podchorążówkę, brał udział w kampanii wrześniowej, dostał się do niewoli, był żołnierzem Armii Krajowej i przebywał w niemieckich obozach.