- Wyrywając chwasty na polu duszpasterskim, wyrywamy czasem to, co wartościowe - mówił podczas Mszy św. Krzyżma metropolita warszawski.
W czasie modlitwy eucharystycznej kard. Nycz pobłogosławił olej chorych, a po Komunii św. poświęcił krzyżmo – wonny olej używany przy udzielaniu sakramentów, które proboszczowie zawiozą do swoich parafii. Metropolita warszawski poprosił również o modlitwę za ciężko chorego bp. Mariana Dusia oraz bp. Piotra Jareckiego, obchodzącego 25. rocznicę sakry biskupiej.
Cytując z kolei najnowszy dokument papieża Franciszka, posynodalną adhortację "Christus vivit", przywołał dwa niebezpieczeństwa, jakie zagrażają współcześnie duszpasterstwu.
"Prośmy Pana, aby uwolnił Kościół od tych, którzy chcą go postarzyć, zakotwiczyć w przeszłości, zatrzymać, unieruchomić. Prośmy Go też, aby uwolnił go od innej pokusy: uwierzenia, że jest młody, bo godzi się na wszystko, co oferuje mu świat, wierząc, że w ten sposób się odnawia, ponieważ ukrywa swoje orędzie i wtapia się w otoczenie. Nie. Jest młody, kiedy jest sobą, gdy otrzymuje coraz to nowe siły płynące ze słowa Bożego, z Eucharystii, z obecności Chrystusa każdego dnia. Jest młody, kiedy potrafi powracać do swojego źródła" - cytował kard. Nycz, dodając że drugim niebezpieczeństwem jest prowadzenie duszpasterstwa "aseptycznego, czystego, krystalicznego doktrynalnie", które może doprowadzić do wyrwania na polu duszpasterskim tysięcy pędów i młodych pomysłów, nie dostrzegając potencjału, jaki mogą wnieść w podstarzałe struktury z ewangelią młodości.
Metropolita warszawski przywołał też niedawny pogrzeb ks. Bartłomieja Kapałki, budowniczego parafii w Rybiu, o którym parafianie dawali świadectwo zwyczajności i duszpasterstwa bez dystansu.
- Wiedział jak być ojcem dla słabych w wierze i bratem dla wszystkich innych. Wielu jest takich kapłanów w naszej diecezji. Ale wszyscy powinnyśmy być tacy - dodał, prosząc by wspólnie troszczyć się i modlić także o to, by nigdy nie zabrakło kapłanów.