- Wyrywając chwasty na polu duszpasterskim, wyrywamy czasem to, co wartościowe - mówił podczas Mszy św. Krzyżma metropolita warszawski.
Odpowiedzią na wołanie świata i krytykę Kościoła, które czasem jest jakimś wołaniem o prawdę i Chrystusa, odpowiedzią na oskarżenia wobec Kościoła powinna być klarowna postawa oceniająca to, co złe i słabe w Kościele, bez próby jakiegokolwiek nazywania oględnie rzeczywistości. Pozytywną odpowiedzią jest gotowość gorliwość duszpasterska, przejrzystość kapłańskiego życia, prawdziwa służebność naszego kapłaństwa i - może to zbyt oczywiste - normalność relacji ze świeckimi - mówił dziś kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy Krzyżma odprawianej w archikatedrze warszawskiej z udziałem około 600 kapłanów.
Mszę św. koncelebrowali z kard. Kazimierzem Nyczem biskupi archidiecezji: Rafał Markowski, Michał Janocha i Piotr Jarecki oraz biskup polowy wojska polskiego Józef Guzdek z nuncjuszem apostolskim abp. Salvatore Penacchio.
Kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że w Wielki Czwartek biskupi dziękują za swoich kapłanów, a ci wspominają tych, z rąk których otrzymali święcenia kapłańskie. W tym kontekście wymieniał kard. Józefa Glempa oraz kard. Stefana Wyszyńskiego, o którego beatyfikacji powiedział, że "bardzo się przybliżyła". Prosił kapłanów, by czas do ogłoszenia Prymasa Tysiąclecia błogosławionym wykorzystali nie tylko modlitwę, ale także ożywienie swojej kapłańskiej posługi poprzez naśladowanie czterech filarów duchowości sługi Bożego: zawołania "Soli Deo", umiłowania Matki Najświętszej i Kościoła oraz ojczyzny i człowieka, aż do miłości nieprzyjaciół.