Cienkie jak bibułka, misternie wykonane, ażurowe jak babcina serwetka. A na nich nasze chrześcijańskie korzenie, ocalone w sakralnych scenach. Czy przetrwają?
Piętnaście lat temu na wolskim targu staroci Maria Parzuchowska usłyszała: „Spóźniła się pani o kilka lat. Włosi już wszystko wykupili”. Nie straciła jednak nadziei. Jeszcze pilniej szukała starych obrazków, które nasze prababcie chowały w książeczkach do nabożeństwa. Z czasem jej zbiór rósł i rósł. Dziś zapala młode pokolenie pasją kolekcjonerstwa, organizując w szkołach i sanktuariach wystawy tematyczne. A koronkowe wykończenia cienkich jak bibuła unikatów wzbudzają zachwyt i budzą wspomnienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.