Do parafii św. Antoniego z Padwy, do której należy pl. Piłsudskiego, kard. Nycz wprowadził relikwie św. Jana Pawła II.
Relikwie wniósł do kościoła mały chłopiec, Jan Paweł. - To najmłodszy syn państwa Nadolnych, bo św. Jan Paweł II to papież rodziny - poinformował z radością o. Lech Dorobczyński OFM, proboszcz parafii i gwardian franciszkańskiego klasztoru przy ul. Senatorskiej.
Uroczystość odbyła się w przededniu 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do Polski i pamiętnej Mszy św. na ówczesnym pl. Zwycięstwa. Była też zwieńczeniem misji parafialnych. - Jesteśmy w wigilii Wniebowstąpienia Pańskiego. 38 lat temu właśnie w ten dzień odszedł kard. Wyszyński. Modlimy się również o jego beatyfikację – mówił w homilii metropolita warszawski.
Wyjaśnił, że Kościół wierząc w świętych obcowanie, przywiązuje dużą rolę do ich doczesnych szczątków, bo pomagają one pamiętać o postawie i nauce świętych i błogosławionych. – Wprowadzając relikwie św. Jana Pawła II, chcemy się zapatrzeć na jego życie i go naśladować. Najpierw trzeba go poznać i odnieść do swojego życia. Relikwie jako znak przypominający są ważne, ale są dopiero na którymś miejscu – wskazał kard. Nycz.
Zaakcentował, że w poznawaniu świętego Polaka ważną rolę odgrywają dwie jego pierwsze encykliki: „Odkupiciel człowieka” i „O Bożym Miłosierdziu”.
Misje parafialne prowadzili o. Joel Kokott OFM i o. Leonard Bielecki OFM. Agnieszka Kurek-Zajączkowska / Foto GośćKardynał nawiązał też do pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. – Poczuliśmy, że nikt nas od papieża nie odgrodzi. Na żywo spotkało go 10 mln ludzi, a kolejne 10 mln za pośrednictwem telewizji. Przez jego słowa poczuliśmy się pewni, że nic nam nie zagrozi – przekonywał. Podkreślił, że w czasie pielgrzymki padły słowa, którymi trzeba żyć. – Tu, w Warszawie Jan Paweł II przywoływał Ducha Świętego, w Gnieźnie mówił, że papież Słowianin przyjechał do słowiańskiego kraju, a w Krakowie zachęcał: „Musicie być mocni mocą wiary” – wymieniał metropolita warszawski.
Nawiązując do posługi Prymasa Tysiąclecia, wskazał, że św. Jan Paweł II i kard. Wyszyński są potrzebni jako drogowskazy dla współczesnych. – Są nam potrzebni, byśmy byli mocni, byśmy byli ludźmi wiernymi Bogu. Potrzebujemy świadków, którzy idąc drogą powołania do miłości, realizując powołanie szczegółowe, będą czynić to, czego spodziewa się od nas Pan Bóg – tłumaczył.
Po Mszy św. wierni skorzystali z okazji uczczenia relikwii świętego Polaka.
W parafii św. Antoniego z Padwy jest od lat zainstalowana tablica pamiątkowa, która przypomina o Mszy św. odprawionej przez papieża Polaka 2 czerwca oraz o tym, że 5 czerwca na Jasnej Górze poświęcił on kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej przeznaczoną dla kościoła przy ul. Senatorskiej.