Jadłodzielnia Plus na ul. Smoczej 3 będzie czynna od poniedziałku do piątku w godz. od 9 do 18, a w soboty od 10 do 16.
Na kolejnej stronie podajemy adresy i godziny otwarcia pozostałych jadłodzielni w Warszawie.
Nowa jadłodzielnia na Woli. Żeby się nic nie zmarnowało przejdź do galerii
Na mapie Warszawy przybywa miejsc, gdzie można podarować innym nadwyżki żywności i innych przydatnych rzeczy.
Projekt kosztował 25 tys. zł i zrealizowano go w ramach budżetu obywatelskiego.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Na razie w lodówce stoi tylko słoik z żurkiem i puszka konserwowego groszku. Obok na półkach na nowych właścicieli już czeka beletrystyka, kryminały i słowniki oraz ubrania i buty. Organizatorzy nowej Jadłodajni Plus na ul. Smoczej na Woli mają nadzieję, że półki szybko będą się zapełniać. Bo tego, że przekazane produkty szybko znajdą nabywców, są pewni.
Każdy może przynieść do jadłodzielni żywność, którą chciałby się podzielić z innymi albo której sam nie zużyje. Muszą to być produkty zdatne do spożycia. Nie można zostawić w niej surowego mięsa, dań zawierających surowe jajka, wyrobów z niepasteryzowanego mleka z wyjątkiem serów, twarogów czy jogurtów.
Punkt na Woli tym różni się od innych tego typu miejsc w Warszawie, że można w nim oddać także ubrania, buty, książki, prasę i inne sprzęty domowe. Rzeczy muszą być jednak sprawne i nie zniszczone.
- Jadłodzielnia będzie miejscem służącym nie tylko zapobieganiu marnowania żywności, ale również sprzyjającym integrowaniu lokalnej społeczności - mówił podczas otwarcia placówki 19 czerwca burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski.
Projekt "Jadłodzielnia Plus na Smoczej" został zrealizowany w ramach budżetu obywatelskiego. Kosztował 25 tys. zł. Na jego pomysł wpadła Irena Kowalska, sąsiadka klubokawiarni Cafe PoWoli, gdzie ulokowano punkt.
- W moim domu rodzinnym zawsze gotowało się więcej, żeby podzielić się z innymi. Nauczyłam się tego od rodziców. A szacunku dla żywności najbardziej nauczyłam się w czasie wojny i Powstania Warszawskiego - mówi Irena Kowalska, która nie kryła zadowolenia, że jadłodzielnia wreszcie zaczyna tętnić życiem.
oceń artykuł
