Majestatyczna świątynia, którą zburzyli Niemcy, odrodziła się na miejscu okrutnej kaźni, a krew męczenników stała się posiewem wiary dla kolejnych pokoleń.
Gdy 5 lipca 1919 r. kard. Aleksander Kakowski ustanawiał z części parafii Świętej Trójcy nową – pw. Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Korony Polskiej i bł. Władysława z Gielniowa – nie mógł spodziewać się, jak okrutny los spotka wkrótce nie tylko sam kościół, ale przede wszystkim wiernych. Powiśle było wówczas osiedlem robotniczym, z mnóstwem fabryk i portem rzecznym. Dlatego do pracy duszpasterskiej przy opuszczonej przez kapucynów kaplicy skierowany został ks. Marceli Ryniewicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.