Przechodnie są oburzeni, kuria protestuje, organizator wyjaśnia. Na Festiwalu Otwarta Ząbkowska przedstawiono kontrowersyjną "kapliczkę".
Instalacja, którą zaprezentowano w ramach Festiwalu Otwarta Ząbkowska zwraca uwagę przechodniów. - W głowie się poprzewracało - komentuje starszy pan idący wraz z synem. Co jest powodem oburzenia?
"Kapliczka” - na wzór kapliczek z Matką Bożą Niepokalanie Poczętą, przedstawia Maryję z rozłożonymi rękoma, ale w czarnej szacie, stojącą na węglu. W gablocie jest także zapalniczka i… muchomory.
Na instalację przy ul. Ząbkowskiej 11 zareagowała warszawsko-praska kuria. - Przedstawienie Matki Bożej w tej formie narusza uczucia religijne katolików - powiedział w rozmowie z Radiem Warszawa Jakub Troszyński, rzecznik praskiej kurii. Ratusz oględnie wytłumaczył, że "kapliczka” jest instalacją artystyczną.
Więcej informacji na temat budzącej kontrowersję instalacji można było uzyskać u Szymona Gotowskiego, koordynatora projektu "Mobilny warsztat artystyczny”, w ramach którego powstała "kapliczka”.
Przedmioty otaczające kapliczkę przynieśli sami mieszkańcy. - To symbol tego, że Maryja opiekuje się każdym człowiekiem - mówi Szymon Gotowski. Agata Ślusarczyk /Foto GośćJej autorką jest Monika Rakowska, artystka, absolwentka ASP. - Figurka Maryi została wiele lat temu znaleziona na śmietniku i odrestaurowana przez artystkę. Od tego momentu towarzyszy jej w twórczych działaniach - tłumaczy w imieniu artystki koordynator projektu.
Maryjna figura ma dla artystki duże znaczenie - podczas pożaru domu ochroniła życie jego mieszkańców. - Dlatego w gablocie razem z Maryją jest zapalniczka i węgiel. Można powiedzieć, że jest to Matka Boża "Pogorzelska” - mówi Sz. Gotowski.
Symboliczne są także przedmioty otaczające "kapliczkę", m.in. książki, narzędzia, części od rowerów, ekoleogiczne muchomory zrobione z połówek cytryn. - Rzeczy na instalację przynieśli sami mieszkańcy. Chcieliśmy tym gestem pokazać, że Maryja opiekuje się każdym ich mieszkańcem, niezależnie od statusu społecznego - mówi koordynator.
I dodaje: - Naszym celem nie było obrażanie uczuć religijnych, choć instalacja może budzić dyskusję. Spotykam się także z wieloma pozytywnymi reakcjami. Praska Maryja nie chodzi po kwiatach, spotyka się z potłuczonym szkłem, strzykawkami i igłami, z butelkami w bramach. Instalacja jest zrobiona na wzór kapliczek w podwórkach. Przy żadnej z nich natomiast nie można usiąść obok samej figury.
"Kapliczkę" przy ul. Ząbkowskiej można oglądać do końca sierpnia. W ramach „Mobilnego warsztatu artystycznego” powstanie w sumie pięć ulicznych instalacji. - Naszym założeniem jest wyjście ze sztuką na ulicę - mówi koordynator projektu.