Skazani na… nawrócenie

Grypsujący twardziele po kilkudziesięciu kilometrach miękną. – Przed tobą otworzy się kiedyś brama więzienia, a ja na tym wózku spędzę dożywocie – mówi im Irek z Legionowa, któremu skazańcy pomagają dotrzeć na Jasną Górę.

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 31/2019

dodane 01.08.2019 00:00
0

Mówi, że złamał chyba wszystkie paragrafy Kodeksu karnego. Jednak dziś Piotr jest kierowcą w Belgii, a jego życie pokazuje, że cuda się zdarzają. Siedem lat starał się, by pójść na pielgrzymkę z niepełnosprawnymi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy