Monument śląskiego polityka stanął na Trakcie Królewskim, 500 metrów od Belwederu i siedziby premiera, niedaleko wejścia do Łazienek.
- Wreszcie ten ważny, długo wyczekiwany moment, na pewno wyczekiwany przez tych, którzy sercem czują się związani z Górnym Śląskiem, ale myślę, że śmiało można powiedzieć, że wyczekiwany przez Rzeczpospolitą. Moment, w którym w stolicy wolnego, suwerennego, niepodległego polskiego państwa odsłaniamy pomnik jednego z ojców naszej niepodległości. Odzyskanej w 1918 r., ale tak naprawdę ukształtowanej tym ostatnim czynem zbrojnym, jakim było III powstanie śląskie - powiedział prezydent Andrzej Duda, odsłaniając w Al. Ujazdowskich pomnik Wojciecha Korfantego. Rzeźba wybitnego polityka jest kolejnym upamiętnieniem osób związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
Rzeźba autorstwa Karola Badyny ma 2,5 metra wysokości. Odlana z patynowanego brązu postać śląskiego polityka stoi obok bryły z czarnego polerowanego granitu, na której umieszczono napis: „Wojciech Korfanty 1873-1939, polityk śląski, chrześcijański demokrata”. W tym roku przypada 80. rocznica śmierci Wojciecha Korfantego oraz setna rocznica wybuchu I powstania śląskiego. Sejm RP ustanowił rok 2019 Rokiem Powstań Śląskich.
- Wojciech Korfanty nie stojący na cokole, stojący obok niego. II Rzeczpospolita niestety nie postawiła Korfantego na piedestale, a i ta obecna też potrzebowała długiego czasu, by tutaj ten pomnik stanął - powiedział Andrzej Duda, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do powstania upamiętnienia wybitnego polityka.
Monument stanął przy Trakcie Królewskim, po południowo-wschodniej stronie skrzyżowania Al. Ujazdowskich z ul. Agrykola przed ogrodzeniem Ogrodu Botanicznego. W pobliżu stoją już monumenty wybitnych Polaków: Wincentego Witosa (pl. Trzech Krzyży), Ignacego Jana Paderewskiego (park Ujazdowski), Romana Dmowskiego (u zbiegu Al. Ujazdowskich i al. Szucha), Józefa Piłsudskiego (przy Belwederze).
- Niech będzie dla nas wszystkich symbolem to, że w tej alei, która zaczyna się przy pl. Trzech Krzyży, a kończy się symbolicznie Belwederem, stoi pomnik Wincentego Witosa, potem Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego i Ignacego Daszyńskiego, a na końcu przy Belwederze marszałka Józefa Piłsudskiego. Jadąc na uroczystości z okazji święta Niepodległości do Świątyni Opatrzności Bożej, składam pomnik przy każdym z nich. Oni stoją tu dzisiaj i pokazują, że Polska jest jedna. Teraz ojcowie niepodległości, są wszyscy na swoim miejscu" - dodał, kończąc wezwaniem: "Cześć i chwała bohaterom naszej niepodległości".
Pomnik poświęcił kard. Kazimierz Nycz w obecności abp. Wiktora Skworca i biskupa ewangelicko-augsburskiego Jerzego Samca. W uroczystości uczestniczyła także rodzina Wojciecha Korfantego, w tym wnuk, Feliks Korfanty, który wyemigrował w czasie wojny do Stanów Zjednoczonych.
- Pomnik jest bardzo piękny. Właśnie takim zapamiętałem mojego dziadka - wspomniał.
W odsłonięciu pomnika, który ufundowała Warszawa, wziął także udział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Oprawę muzyczną zapewnił zespół "Śląsk".