Do sanktuarium Matki Zbawiciela w święto Ofiarowania Pańskiego zostały wprowadzone relikwie św. Joanny Beretty Molli.
Relikwie wniosło małżeństwo z dziećmi należące do róży pod wezwaniem św. Joanny Beretty Molli w Różańcu Rodziców. W procesji szły przed nimi maluchy z kwiatami, które następnie ustawiono przed obrazem świętej lekarki.
Relikwie przyjął i ucałował na początku Mszy św. ks. Robert Strzemieczny, proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela. - Ofiarowanie Pańskie to święto zgody na Boże plany, nawet te bardzo trudne. Maryja oddała Syna i jednocześnie z Nim była. Odkryła, że człowieka zbawia miłość, a nie śmierć. Tak samo zrobiła heroiczna lekarka, żona i matka, która złożyła najcenniejszy dar i zrobiła to właśnie z miłości - mówił w homilii.
Przekonywał, że i dzieci, i dorośli mając swoje plany i marzenia, powinni je realizować tak, by one nigdy nie przysłoniły planów Bożych. - Niech ofiarowanie dokonane przez Maryję oraz przykład, świadectwo i wstawiennictwo św. Joanny Beretty Molii uczą nas bezgranicznego zaufania Bogu. Opieki świętej lekarki będziemy przyzywać w naszej świątynie szczególnie dla małżeństw, kobiet oczekujących potomstwa i rodzin - mówił ks. Strzemieczny.
W czasie liturgii dary do ołtarza przyniosły trzy małżeństwa, m.in lekarzy i spodziewające się narodzin pierwszego dziecka.
Wprowadzenie relikwii poprzedziło kilkutygodniowe przygotowanie parafian podczas niedzielnych Mszy św. Dzień przed instalacją w kościele odbyło się wieczorne czuwanie modlitewne.
Relikwie świętej lekarki są to już 15. relikwie w sanktuarium. O ich wprowadzenie zabiegał ks. Michał Gąsiorowski, wikariusz parafii.
Msze św. za wstawiennictwem włoskiej lekarki będą się odbywać w kościele przy pl. Zbawiciela w każdą czwartą niedzielę miesiąca o 11.30. Pierwsza już 23 lutego.