Nowa placówka muzealna jest już otwarta dla zwiedzających. Odwiedzili ją: minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski i uczniowie LVI Liceum Ogólnokształcącego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie.
- Najważniejsze, żeby ludzie młodzi, nie tylko z Polski, zechcieli tu przyjść. Jak tu już przyjdą, to muzeum już nimi zawładnie - podsumował szef MEN.
Także licealiści wychodząc z ekspozycji nie kryli wzruszenia. Duże wrażenie zrobiła na nich scenografia, np. sala ze zwisającymi z sufitu pniami drzew, tworzącymi wrażenie gęstego lasu, czy olbrzymia drewniana łódź, będąca znakiem Łodzi Piotrowej, którą symbolicznie rozłamują dwa wydarzenia z 1981 r.: zamach na Jana Pawła II i śmierć kard. Stefana Wyszyńskiego.
- Największe wrażenie zrobiła na mnie sala przypominająca odchodzenie papieża, film z jego ostatniej audiencji na pl. św. Piotra, kiedy już nie mógł przemawiać i zamykająca się księga na trumnie. I jego przesłanie, żeby otworzyć drzwi Chrystusowi, które jakoś we mnie pozostanie - mówiła Natalia Galas z LVI LO. W sali pożegnania papieża stoją tylko dwa rekwizyty. Pierwszym jest kapa, którą Jana Paweł II miał na sobie otwierając Święte Drzwi i inaugurując obchody Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Na telebimie wyświetlany jest film, na którym papież ubrany w tę właśnie kapę symbolicznie wprowadza chrześcijaństwo w trzecie tysiąclecie.
Po przeciwległej stronie, w gablocie umieszczono jego laskę i chodzik. Przypominają o słabości i bezsilności, która pod koniec życia Jana Pawła II przemówiła do wiernych najmocniej.
- Warto tutaj jeszcze raz przyjechać i wszystko obejrzeć na spokojnie - dodawali uczniowie.
Mt 5,14 - Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego pokazuje życie i działalność Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz ich wpływ na losy Polski i Kościoła powszechnego. Multimedialna ekspozycja prowadzi od 1901 r., czyli od narodzin Stefana Wyszyńskiego, przyszłego prymasa Polski, a kończy ją śmierć papieża w 2005 r.