W Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie zamiast pięciu osób we Mszach św. będzie mogło uczestniczyć teraz 200. W przeciętnej warszawskiej świątyni - od 30 do 60.
Od miesiąca w warszawskich świątyniach we Mszy św. nie może uczestniczyć więcej niż pięciu wiernych. Niektórzy proboszczowie ograniczyli możliwość wejścia do świątyni jedynie dla osób, które zamówiły intencję. Od 20 kwietnia, jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, ograniczenia związane z pandemią koronawirusa ulegną zmniejszeniu. Od poniedziałku liczba uczestników Mszy św., nie licząc sprawujących ją kapłanów i asysty liturgicznej, znacząco się zwiększy. Będzie ona uzależniona od powierzchni świątyni. Jedna osoba.będzie przypadać na każde 15 metrów kwadratowych. W praktyce oznacza to, że w dni powszednie nie będzie problemu z przyjściem do kościoła na Mszę św. Większość warszawskich świątyń ma bowiem powierzchnię co najmniej 300-400 m kw, a to oznacza, że pomieści się ok. 20-30 osób.
Wiele kościołów dysponuje jednak znacznie większą powierzchnią. Świątynia Opatrzności Bożej ma ok. 3 tys. m kw, nie licząc dolnej świątyni. W parafii bł. Władysława z Gielniowa w niedziele odprawianych jest osiem Mszy św. Powierzchnia świątyni to prawie 1800 m kw, więc jednorazowo we Mszy św. będzie mogło uczestniczyć nawet 120 wiernych, a przez całą niedzielę prawie 1000. Za to w dni powszednie, podczas czterech Mszy św. każdego dnia zmieści się prawie 500 osób, znacznie więcej niż przychodziło przed epidemią. W parafii św. Jakuba Apostoła przy pl. Narutowicza w dni powszednie odprawianych jest 6 Mszy św., a w niedziele - 8. Ksiądz Henryk Bartuszek będzie mógł zaprosić do kościoła za każdym razem ok. 60 osób. Gdy potrzeba, Eucharystie odprawiane są również w sali św. Faustyny, która liczy 220 metrów. Proboszcz dziękuje za zrozumienie parafian.
- Poluzowanie rygorów niewątpliwie ułatwi pracę duszpasterską. To był bardzo trudny czas dla nich i dla parafii. W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego dziękowałem im za to, że nas nie opuścili. Byli z nami modlitwą, otrzymywaliśmy wiele SMS-ów z zapewnieniami o wsparciu, wiele telefonów. Nasz kościół był przez ten miesiąc pusty, ale nie był opuszczony - mówi ks. Henryk Bartuszek. Dzięki wsparciu parafian starczy też na podstawowe opłaty. - Zobaczyliśmy, że wielu ludzi czuje się odpowiedzialnymi za wspólnotę. Wszystkim dziękuję - dodaje.
Za dyscyplinę wiernych i zrozumienie dla różnych ograniczeń dziękuje również proboszcz parafii św. Ojca Pio na Gocławiu.
- Od początku pandemii wprowadziliśmy dodatkową, piątą Mszę św. w dni powszednie, transmitowaną wraz z Różańcem w internecie. Choć zawsze zapraszałem moich parafian do kościoła, tym razem musiałem im tłumaczyć, że wyrazem odpowiedzialności i miłości bliźniego będzie pozostanie w domu. Częściowe zniesienie ograniczeń liczby wiernych w kościołach przyjąłem więc z ulgą, chociaż mam nadzieję, że rygory znikną wkrótce zupełnie. Nasze sanktuarium ma 920 m kw. To pozwoli nam otworzyć świątynię dla 60 osób. To wystarczy w dni powszednie, ale niestety stanowi dalej problem w niedzielę, choć odprawiamy osiem Mszy św. W sumie pozwoli więc to na uczestnictwo w Eucharystii niedzielnej prawie 500 osobom. W czasie Triduum nasze transmisje oglądało nawet 1,5 tys. osób, więc dzięki Bogu choć za to - podkreśla ks. Andrzej Kuflikowski. - Przed beatyfikacją sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego wszyscy przeżywamy wyjątkowe rekolekcje. A ponieważ Prymas Tysiąclecia powtarzał, że rodzina jest Bogiem silna, ten czas pozwala odkryć wartość i znaczenie naszych domowych Kościołów i liturgii rodzinnej. W Niedzielę Miłosierdzia ojcowie mogą pokazać, że dom nie jest tylko hotelem lub stołówką. Niech zbiorą wszystkich domowników i odmówią wspólnie Koronkę do Miłosierdzia Bożego. To będą najpiękniejsze rekolekcje - dodaje kustosz sanktuarium św. Ojca Pio.
Biskup Romuald Kamiński poprosił wszystkich proboszczów diecezji warszawsko-praskiej, by w najbliższą niedzielę poinformować w ogłoszeniach parafian o powierzchni kościoła i maksymalnej liczbie osób mogących uczestniczyć w liturgii od 20 kwietnia. Taka informacja powinna zostać też umieszczona przy wejściu do kościoła.