Parafianie z Natolina modlą się przy relikwiach świętego, którego skazano na śmierć poprzez uduszenie w chińskiej prowincji Hubei. Do parafii trafiły tuż przed epidemią.
Przybycie relikwii św. Jana Gabriela Perboyre - męczennika z Wuhan, do naszej parafii odczytuję jako niezwykły znak. Otrzymałem je z Holandii jesienią ubiegłego roku, czyli przed wybuchem epidemii. To dobry orędownik na obecny trudny czas. Za jego wstawiennictwem modlimy się o ustanie pandemii, która właśnie w Wuhan miała swój początek – mówi ks. prałat Edward Nowakowski, proboszcz parafii Ofiarowania Pańskiego na Natolinie.
Figura św. J. G. Perboyre w krakowskim kościele sióstr karmelitanek.Święty Jan Gabriel Perboyre był francuskim kapłanem ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, który był na misjach w Chinach. W 1840 r. w Wuhan został aresztowany za głoszenie zakazanej religii katolickiej.
Mimo że był torturowany, nie zdradził nikogo z miejscowych chrześcijan ani z misjonarzy. Kiedy nakłaniano go do podeptania krzyża na znak odstępstwa od Kościoła, powiedział: „Wolę ponieść śmierć, niż zaprzeć się wiary”. Skazano go na śmierć i powieszono na szubienicy w kształcie krzyża. Zmarł z powodu uduszenia.
Miejscowi chrześcijanie, z narażeniem życia, przenieśli jego ciało na cmentarz i złożyli w pobliżu grobu zamordowanego wcześniej jego zakonnego współbrata – ks. Franciszka Regis Cleta (obecnie świętego). W 1858 r. przeniesiono je do Ningpo, a następnie do Paryża.
Papież Leon XIII w 1889 r. zaliczył ks. Jana Gabriela w poczet błogosławionych, a Jan Paweł II w 1996 r. ogłosił go świętym.
W kościele przy ul. Stryjeńskich 21, przed relikwiami męczennika można pomodlić się w godzinach adoracji Najświętszego Sakramentu: od 8.30 do 18.00.