„Myślę, że w Kościele nie istnieją tematy, o których nie warto by mówić” – pisał w swojej ostatniej publikacji zmarły w tym roku wybitny kaznodzieja. Jego przemyślenia o duchownych, ich słabościach i cnotach okazują się niezwykle aktualne.
Ksiądz Piotr odszedł po cichu. W innych okolicznościach żegnałyby go tłumy, a na jego grób przychodziłyby „pielgrzymki” tych, którzy zawdzięczają jego katechezom wiarę, miłość życia, nadzieję wieczności. Kursowi koledzy, którzy zgromadzili się przy jego trumnie, dzień przed pogrzebem podkreślali, powołując się zresztą na jego słowa, że teraz to oni umierają, a ks. Piotr Pawlukiewicz żyje. Kartka z takim cytatem znalazła się też wśród kilku wiązanek kwiatów, które złożone zostały na kapłańskim grobie na Powązkach. Tysiące osób uczestniczyły online we Mszy św. koncelebrowanej przez kard. Kazimierza Nycza i słuchały pożegnalnej homilii ks. Bogusława Kowalskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.