"Myślę, że w Kościele nie istnieją tematy, o których nie warto by mówić" - pisze w swojej ostatniej publikacji zmarły 21 marca wybitny kaznodzieja. Dla Czytelników "Gościa Warszawskiego" mamy trzy egzemplarze książki.
Przytaczając, jak to robił zawsze, dziesiątki przykładów z życia ks. Piotr Pawlukiewicz wykłada praktyczną eklezjologię. Pisze, że oczernianie księży, tak częste w prywatnych rozmowach Polaków, bierze się często z chęci oczyszczenia własnego sumienia. Ale ktoś, kto świadomie przeżywa swój katolicyzm, modli się, przystępuje do sakramentów, postrzega Kościół jako wielkie duchowe piękno, choć przecież niepozbawione skazy człowieczej. Dla tych, którzy są poza Kościołem, często pozostaje on jedynie totalitarną instytucją. Jest jak witraż, który tylko z wewnątrz świeci prawdziwym blaskiem. Ks Piotr Pawlukiewicz pyta też, ilu jest ludzi, którzy w sytuacji moralnego upadku kapłana próbują go ratować, podejmując post w jego intencji? Stwierdza, że nigdy nie widział napisu „dobry lekarz to martwy lekarz”, a taki właśnie, tylko że o księdzu, widział nie raz. Na szczęście swoim życiem pokazał, że wspaniałych kapłanów jest więcej, niż nam się wydaje.
Ks. Piotr Pawlukiewicz pisze o Kościele: "Ja wiem, jaki on jest. Nie twierdzę, że nie ma w nim gwałcicieli czy pedofilów. Są, i to nawet wśród księży. Trzeba z nimi zrobić porządek" - mówi wprost. Tak, jak to On.
Dla naszych Czytelników mamy trzy egzemplarze książki "Księża na księżyc. Tylko co dalej?". Szczegóły na kolejnej stronie.