- Musimy dołożyć wszelkich starań, by przebadać cały teren byłego więzienia - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, kierownik Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, które od początku lipca na Mokotowie prowadzi archeologiczno-ekshumacyjne prace.
Na terenie dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej, a obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, trwa kolejny etap prac archeologiczno-ekshumacyjnych, prowadzony przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN pod kierunkiem prof. Szwagrzyka.
Na odsłoniętej i oczyszczonej ziemi dawnego spacerniaka gdzieniegdzie widać ciemniejsze place, kształtem przypominające jamy grobowe. - To dla nas potencjalne obszary, które chcemy przebadać w poszukiwaniu ofiar zbrodni zarówno niemieckich, jak i komunistycznych. W sumie jest ich ponad 20 - mówi prof. Szwagrzyk.
Po przebadaniu 5 jam, w 5. dniu badawczych prac - 7 lipca - archeolodzy odkryli ludzkie szczątki. Informacje o odkryciu zamieściło na swojej stronie internetowej Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
- To zachowane w całości szkielety dwóch mężczyzn. Jeden, ok. 50-letni mężczyzna pochowany został z rękoma nienaturalnie znajdującymi się nad głową, z drutem zawiązanym wokół bioder. Znaleźliśmy przy nim fragment munduru, a przy drugiej osobie - guzik z orzełkiem - mówi K. Szwagrzyk. - Możliwe, że to nie koniec odkryć na tym terenie.
Szczątki zostaną poddane badaniom genetycznym, by ustalić tożsamość. Badacze są przekonani, że to ofiara komunizmu. - W czaszce znajduje się ślad po strzale. To metoda typowa dla komunistów. Podobne szczątki ze śladami po kulach znajdowaliśmy m.in. na Łączce, gdzie trafiały osoby stracone w więzieniu przy ul. Rakowieckiej - tłumaczy badacz.
Trwające do 3 lipca prace IPN na warszawskim Mokotowie to przedostatni etap działań Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, zmierzających do odnalezienia wszystkich szczątków ofiar zbrodni zarówno niemieckich, m.in. z okresu Powstania Warszawskiego, jak i komunistycznych, pochowanych na terenie dawnego więzienia. - Przy Rakowickiej wciąż są miejsca, gdzie znajdują się szczątki ofiar totalitaryzmów. Za wszelką cenę trzeba doprowadzić do całościowego przebadania obszaru więzienia, dopiero wówczas będziemy pewni, że nie depczemy po nich - mówi.
Badacz z IPN zapowiada, że jeszcze pod koniec tego roku lub wiosną przyszłego ruszy ostatni etap archeologiczno-ekshumacyjnych prac. Tym razem przebadany zostanie teren obok Pawilonu "N" oraz obszar wzdłuż ul. Rakowieckiej.
Tegoroczne pace to kontynuacja rozpoczętego w ubiegłym roku sprawdzania terenu pod dawnymi więziennymi spacerniakami. Agata Ślusarczyk /Foto GośćWięcej na temat ostatnich odkryć zespołu prof. Szwagrzyka w nr. 29 "Gościa Warszawskiego" na 19 lipca.