Bezdomny Darek potrzebuje 100 zł na zakup opału, schorowana pani Alinka - 200 zł na wykupienie recept... Konkretne potrzeby konkretnych osób. Kto może, niech pomoże.
Drobna, starsza pani Alinka przeszła udary i musi przyjmować leki na nadciśnienie. Niska renta nie wystarcza nie tylko na wykupienie recept. Pani Alinka codziennie przychodzi na zupy do jadłodajni przy ul. Miodowej.
Przychodzi tam też Darek, ale teraz również po to, żeby jako wolontariusz gotować dla innych. Od wielu lat jest bezdomny, nocował na dworcach i działkach. Dzięki dobrym ludziom od niedawna mieszka w domku na działce. W domku trzeba ocieplić sufit, kupić jakiś piecyk do ogrzewania, no i łóżko, bo Darek nadal śpi na styropianie.
Mirosławowi udało się wyjść z bezdomności i zamieszkać w mieszkaniu komunalnym. Ale z niskiej renty wyżyć się nie da, szczególnie kiedy szwankuje zdrowie. On, pani Alinka i Darek od lat są pod opieką Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego.
Fundacja powstała 10 lat temu, żeby wspierać działalność charytatywną braci mniejszych kapucynów, w tym jadłodajnię.
Akcja "Zostań patronem ubogich" wskazuje konkretne potrzeby. Każdy darczyńca może wybrać, czy chce dołożyć się do zakupu pralki, czy też opłacić wykupienie recept na leki czy okulary.
Zbiórka na konkretne potrzeby podopiecznych Fundacji jest prowadzona na portalu Patronite.pl. Szczegóły znajdują się pod linkiem: patronite.pl/fundacjakapucynska.
Więcej o akcji napiszemy w papierowym wydaniu "Gościa Warszawskiego" nr 31 na 2 sierpnia.