Na leki dla schorowanej pani Alinki w tym miesiącu już uzbierano 200 zł. Ale po sierpniu przychodzi wrzesień i kolejne miesiące. Pomoc dla niej i dla innych potrzebna jest stale.
Drobna, starsza pani przeszła udary i musi przyjmować leki na nadciśnienie. Niska renta nie wystarcza nie tylko na wykupienie recept. Pani Alinka codziennie przychodzi do jadłodajni przy ul. Miodowej.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.