Na leki dla schorowanej pani Alinki w tym miesiącu już uzbierano 200 zł. Ale po sierpniu przychodzi wrzesień i kolejne miesiące. Pomoc dla niej i dla innych potrzebna jest stale.
Drobna, starsza pani przeszła udary i musi przyjmować leki na nadciśnienie. Niska renta nie wystarcza nie tylko na wykupienie recept. Pani Alinka codziennie przychodzi do jadłodajni przy ul. Miodowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.