Szedł w komży z krzyżem w ręku w pierwszej linii z tymi, którzy bronili Warszawy. Bolszewicy widzieli młodego kapłana, a nad nim Matkę Bożą.
Jeszcze niedawno mówiono o możliwości rozpoczęcia jego procesu beatyfikacyjnego. Dziś brakuje już świadków życia, świadectw orędownictwa, a tym bardziej wymodlonych łask. Ale ks. Ignacy Skorupka mógłby być niezwykłym patronem młodzieży i żołnierzy. 27-letni kapłan, który do walki przeciwko ateistycznemu bolszewizmowi porwał studentów uczelni i uczniów liceów, poległ z krzyżem w ręku na polach Ossowa dokładnie 100 lat temu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.