Jedna pięćdziesięciogroszówka waży 3,94 grama. Potrzeba ich półtorej tony, żeby kupić busa, którym Wolontariat Misyjny Salvator zanosi dobro, miłość i radość na cały świat.
Chcemy wspólnie, razem zważyć dobro i zebrać tyle pięćdziesięciogroszówek (w dobie pandemii przede wszystkim wirtualnie) ile waży nowy bus, który rozwozi na wyjazdy misyjne w obrębie Europy wolontariuszy - mówi Marta Trawińska z Wolontariatu Misyjnego Salvator.
Wolontariat Misyjny Salvator to grupa młodych ludzi skupiona przy zgromadzeniu zakonnym salwatorianów. Przygotowanie wolontariuszy do wyjazdów misyjnych opiera się na całorocznej formacji duchowej, a także warsztatach i szkoleniach. Misja realizowana jest poprzez zaangażowanie w pomoc w instytucjach edukacyjnych, hospicjach, szpitalach, parafiach i innych ośrodkach. W ciągu 10 lat WMS wysłał 480 wolontariuszy do 18 krajów i 38 placówek misyjnych.
- Te dziesięć lat w organizacji dało mi więcej, niż mogłam sobie wyobrazić. Sześć wyjazdów wolontariackich do Autonomii Palestyńskiej, Zambii, dwukrotnie do Kenii, na Węgry czy Filipiny. To niezliczona liczba wspaniałych osób poznanych podczas przygotowań, a potem już na miejscu. Tysiące godzin formacji i posługi w miejscach zapomnianych przez świat, ale nie przez Pana Boga. Co najważniejsze, Wolontariat Misyjny Salvator to wielka lekcja życia, wiary, pokory i miłości, której nigdy nie byłabym w stanie zdobyć w szkole - cieszy się wolontariuszka.
W Światowy Dzień Misyjny organizacja wystartowała z akcją "Bus na wagę złota". Jedna pięćdziesięciogroszówka waży 3,94 grama. Jednak czy da się zważyć dobro?
- My wierzymy, że tak! 1,5-tonowy bus co roku rozwozi na wyjazdy misyjne w obrębie Europy naszych wolontariuszy, którzy pracując z dziećmi, z osobami bezdomnymi czy z osobami z niepełnosprawnościami, dzielą się dobrem. Busem docieramy do takich krajów jak Albania, Węgry, Rumunia, Ukraina, Bułgaria czy Białoruś. Przez 10 lat przejechał on 270 tys. km i, jak mówi pan Łukasz, nasz mechanik, jego dni są już policzone. Dlatego nowy bus jest dla nas na wagę złota, a dokładnie na wagę pięćdziesięciogroszówek. Postanowiliśmy zebrać ich tyle, ile waży nowy pojazd. Dzięki niemu będziemy mogli dalej rozwozić dobro na wszystkie strony świata - mówi Marta Trawińska.
Aktualny Peugeot Expert służy Wolontariatowi Misyjnemu Salvator. Niestety coraz częściej się psuje. W ostatnim roku awaria zaskoczyła wolonariuszy tuż przed wyjazdem na jedną z placówek, a w innym przypadku już w drodze.
- Niestety sami nie jesteśmy w stanie sfinansować tak dużego zakupu. Misją Wolontariatu Misyjnego Salvator jest pomaganie, w duchu misyjnym, ludziom potrzebującym na całym świecie. Tym razem to my potrzebujemy pomocy - dodaje Marta Trawińska, prosząc o wsparcie poprzez udostępnianie akcji, dołączenie do facebookowego challengu #busnawagezlota lub wpłatę na portalu zrzutka.