Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Męczennik za pojednanie

Więźniowie obozu pracy zazdrościli ks. Stanisławowi Szulmińskiemu jednego: wiary, że to łagrowe piekło kiedyś się skończy.

Najdalej z Ewangelią dotarł do Uchty, na Syberię. Nie jak pragnął – jako misjonarz, ale jako więzień obozu pracy. − Boskie oko widzi wszystko i wszędzie. Nawet tu, w tej zapyziałej dziurze. Wszystko ma swój kres… − pocieszał współwięźniów sowieckiego łagru ks. Stanisław Szulmiński SAC. Pallotyński kandydat na ołtarze, którego proces beatyfikacyjny w diecezji warszawsko-praskiej dobiega końca, nie spodziewał się, że właśnie tu – na „nieludzkiej ziemi” zrealizuje się jego najgłębsze marzenie: pracy misyjnej na Wschodzie.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy