O swojej wierze ks. Jan Twardowski pisał wierszami. Prostymi, żeby trafiły do profesora i pięcioletniego szkraba.
Ksiądz-poeta, którego piętnasta rocznica śmierci minęła 18 stycznia, mówił: „Przez całe życie czułem i do tej pory w to wierzę, że Ktoś mnie prowadzi. Nie są mi potrzebne żadne dowody, to moja wiara i niewidzialny Bóg”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.