W sanktuarium Matki Bożej Łaskawej odbyły się uroczystości odpustowe Patronki Warszawy i Strażniczki Polski.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że modlitwa ta uczy nas właściwej postawy. - W tej modlitwie nasze problemy przedstawiamy Bogu na końcu. Najpierw - jak Maryja - wsłuchujemy się w głos Boga, kolejny głos, w jakim mamy się wsłuchiwać pochodzi z zewnątrz od drugiego człowieka, to głos wydarzeń, głos świata, po wysłuchaniu tych dwóch głosów ma odbywać się nasza modlitwa - wyjaśnił jezuita.
Nawiązując do Ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej, kaznodzieja zwrócił uwagę na postawę Maryi, która w subtelny sposób dostrzega brak wina na weselu. - Charyzmat naszej patronki to krzepiące spojrzenia na cały Kościół. Spojrzenie, które uwrażliwia i pozwala dostrzec jego bolesne punkty. Spojrzenie, które sprawia, że czujemy się wezwani, by temu zaradzić - wyznał.
Dodał, że istotą chrześcijańskiego powołania jest kształtowanie w sobie maryjnej postawy, która w swojej mądrości i wrażliwości ogarnia całość życia rodzinnego, wspólnotowego, społecznego, "abyśmy potrafili dostrzec te trudne chwile, które wymagają dużego taktu i delikatności”. - Jeśli zabraknie nam subtelnego daru, który decyduje o jedności, który nadaje "smak” Kościołowi, to grozi nam rozbicie społeczne, gdzie każdy będzie forsował swoje zdanie nie dostrzegając innych - powiedział o. Ortmann.