Gdy w maju po podwórkach i rozstajach słychać głośniej wezwania Litanii Loretańskiej, warto dowiedzieć się nieco o imionach Maryi, które z czcią wymieniamy. Dla naszych Czytelników mamy trzy egzemplarze najnowszej książki o. Szustaka.
„Doświadczyłem w swoim życiu, że Miriam jest całkowicie przeźroczysta, w niczym nie zasłania Boga, a gdy człowiek się z nią spotyka, natychmiast jest blisko Boga. Każde spotkanie z nią jest przede wszystkim spotkaniem Jezusa, bo ona jest pełna łaski, czyli pełna samego Boga” – pisze w najnowszej książce o. Adam Szustak.
„Miriam” to jednak nie tylko opis czci dla „najcudowniejszej Kobiety świata”, jak pisze dominikanin, ale przede wszystkim komentarz do wezwań Litanii Loretańskiej. I choć książka rozpoczyna się od opisu „pierwszej randki” z Miriam, której doświadczył o. Szustak w jednym z sanktuariów maryjnych (nie zdradzę gdzie - sami musicie to przeczytać) i opisu jak zakochany dominikanin czuł, jakby usiadła przy nim i tłumaczyła jak dziecku wszystkie sprawy, warto pójść dalej i dowiedzieć się m.in., dlaczego - gdy święty Dominik trafił do nieba - nie znalazł tam żadnego z dominikanów i dlaczego każdy z nas powinien mieć na imię
Miriam. O. Szustak wyjaśnia znaczenie kolejnych wezwań litanii, w tym najnowsze, „Matka nadziei” i „Matka miłosierdzia”, które dzięki papieżowi Franciszkowi rok temu zostały dodane do popularnej modlitwy. Zwraca uwagę na mało znane fakty, jak tłumaczenie jednego ze źródeł imienia Maryi, jako „zbuntowanej”, czyli tej, która przeciwstawia się hegemonii zła w świecie, swoją otwartością na łaskę powiedziała grzechowi: „stop! koniec!”. Opowiada tez o obrazie Matki Bożej Łaskawej ze staromiejskiego sanktuarium, objaśniając, co znaczy tytuł „łaski pełna”.
O. Szustak zapewnia, że jeśli ktoś czuje się zagubiony, potrzebuje, by ktoś wziął jego życie w czułe ręce i krok po kroku rozplątywał wszystkie jego supły i węzły, to Miriam jest tą, która potrafi to zrobić. „Ona doskonale wie, jak to oddać Jezusowi, by On przenikał ciemności swoim światłem, by leczył rany i niszczył zło. Bóg upodobał sobie robić te wszystkie niezwykłe rzeczy przez ręce Maryi, więc w tych, którzy się z nią spotykają, On może działać cuda”. Nie tylko w maju.
Dla naszych Czytelników mamy trzy egzemplarze książki, ufundowane przez wydawnictwo Stacja7. O tym, jak je zdobyć, przeczytać można na następnej stronie.