Mimo deszczowego poranka 2,5 tys. pątników Warszawskiej Pieszej Pielgrzymki 6 sierpnia wyruszyło na Jasną Górę.
Ze względu na deszczową pogodę Msza św. rozpoczynająca 310. Warszawką Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę, która w tym roku przebiega pod hasłem "Józef mąż Maryi”, została odprawiona w paulińskim sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia. Pątnicy, którzy nie zmieścili się w świątyni, uczestniczyli w liturgii na placu przed kościołem.
Błogosławiąc pielgrzymów, kard. Kazimierz Nycz życzył, by ten "niewielki deszcz, który rozpoczyna tę pielgrzymkę, ustał, a pątnicy mogli przejść drogę ku pogłębieniu serc i dusz aż do Częstochowy w ładnej pogodzie”.
Przypomniał także pątnikom, że pielgrzymka jest szczególnym czasem uświadomienia sobie celu naszego życia, a także celu samego pielgrzymowania. - Niech będzie nim Jezus Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały - powiedział kardynał, przypominając, że droga do Jezusa wiedzie przez wstawiennictwo Maryi.
O tym fakcie ma przypominać pątnikom hasło tegorocznej pielgrzymki "Józef mąż Maryi" oraz kard. Stefan Wyszyński, którego wizerunek "nie bez powodu niesiony był przez pątników całe lata, chciałoby się powiedzieć, wręcz uparcie, żeby coś wymodlić”. - Może się wydawać, że kładąc akcent na św. Józefa, oddalamy Matkę Najświętszą, ale chcemy w tym roku iść do Boga w Trójcy Świętej Jedynego także przez wstawiennictwo św. Józefa i Matki Najświętszej oraz księdza prymasa, który pokazuje nam kierunek swojej pobożności, dodając do swojego zawołania biskupiego "per Mariam", mówiąc: "Soli Deo per Mariam" ["Samemu Bogu przez Maryję" - łac.] - zwrócił uwagę kaznodzieja, dodając jednocześnie, że kard. Wyszyński, jak sam wielokrotnie powtarzał, był chrystocentryczny.