Symbole Światowych Dni Młodzieży w niedzielę gościły w Warszawie.
Krzyż i ikona Najświętszej Maryi Panny Salus Populi Romani najpierw nawiedziły katedrę warszawsko-praską. Były też w gminie Poświętne. Modlili się przy nich uczestnicy diecezjalnych dożynek z bp. Romualdem Kamińskim na czele. Wieczorem przybyły do Centralnego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego.
Do kościoła św. Anny krzyż i ikonę wniosła młodzież. – To są dary św. Jana Pawła II, z którego inicjatywy powstały Światowe Dni Młodzieży – przypomniał ks. Mateusz Gawarski, rektor kościoła św. Anny. – Jezus oddał za nas życie na krzyżu. Pod krzyżem stała Matka. Dziś Jezusowi chcemy oddać nasze duszpasterstwo i polską młodzież – dodał.
Jak zaznaczył, spotkanie to odbyło się 5 lat po spotkaniu młodzieży w Krakowie. – W 2016 r. z naszego duszpasterstwa na Światowe Dni Młodzieży pojechało ponad 600 osób – mówił.
Krzyż i ikona NMP przyjechały pod opieką ks. Mariusza Wilka, dyrektora Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. – Modlimy się z symbolami Światowych Dni Młodzieży. To tak jakby wszyscy inny, którzy uczestniczyli w spotkaniach młodzieży na przestrzeni lat, modlili się dziś z nami – zwrócił uwagę.
Zachęcił do zadania sobie pytania o cel ludzkich poszukiwań. – Zadajcie sobie i dziś pytanie, czego szukacie. By nie było tak, że przychodzimy niby do Jezusa, a w rzeczywistości szukamy samych siebie. Grozi nam postawa faryzejska, jeśli tylko zewnętrznie będziemy przy Jezusie. Nasze modlitwy i adoracje mogą być puste, jeśli nie będziemy w nie wkładać wszystkich przestrzeni życia, tak aby Jezus wypełnił naszą pychę i nasze braki. Chrystus mówił, że bardziej od wiary chce miłosierdzia, czyli miłości. Bogu nie chodzi o to, by nam punktować, co robimy źle. Bogu chodzi o miłość, a ona mimo że kosztuje, musi zaistnieć w nas – mobilizował ks. Wilk.