Prywatna korespondencja między kard. Stefanem Wyszyńskim i Janem Pawłem II pokazuje, jak przenikały się ich myśli dotyczące Kościoła w Polsce i na świecie.
Lękając się, nie przestaję ufać. Tego nauczyłem się od Prymasa Polski. A ufam najbardziej Pani Jasnogórskiej, naszej Matce” – pisał do kard. Stefana Wyszyńskiego nowo wybrany papież Jan Paweł II, nawiązując do napiętej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce.
Nakładem Wydawnictwa WAM, we współpracy z Centrum Myśli Jana Pawła II, ukazał się zbiór 45 listów, jakie ci dwaj wielcy duchowni wymienili ze sobą w latach 1978–1981.
Był to czas między konklawe w Rzymie, na którym następcą Jana Pawła I na Stolicy Piotrowej został metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, a śmiercią Prymasa Tysiąclecia 28 maja 1981 roku. Czas narodzin Solidarności, pierwszej pielgrzymki papieża do ojczyzny, ale też dużych napięć społecznych i politycznych oraz nadciągającej nocy stanu wojennego. Do zbioru włączono też dwa listy duszpasterskie, jakie Jan Paweł II wystosował do Polaków po śmierci prymasa.
Wszystkie ważne wydarzenia w Polsce mają odbicie w tej korespondencji. Wynika z nich, że prymas wolał, by rodząca się Solidarność pozostała w ramach związku zawodowego. Obawiał się jej politycznych aspiracji, które – jego zdaniem – mogły stać się powodem kolejnych napięć. Najbardziej zaś obawiał się przekształcenia jej w partię katolicką. Dostrzegał gromadzące się chmury, chociaż zmarł pół roku przed wprowadzeniem stanu wojennego.
Z listów papieża wyziera tęsknota za krajem. Zapewnia on o modlitwie za Polskę, błogosławi prymasowi, ale też podkreśla, jak ważny jest szacunek dla każdego człowieka, także tego, który ma inne poglądy.
Jak zauważa psycholog prof. Olaf Żylicz, korespondencja jest tym bardziej cenna, że poznajemy jej autorów, ich religijność całkiem prywatnie, nie z perspektywy kazań, listów duszpasterskich czy adhortacji.
W jednym z listów Jan Paweł II, po lekturze tekstów na wspomnienie Matki Bożej Gromnicznej, przyznaje: „Czułem tak wielkie wzruszenie, że ledwo mogłem powstrzymać się od płaczu”. Kardynał Wyszyński zaś śle mu pozdrowienia także „od wszystkich domowników”.
Listom towarzyszą liczne komentarze i dopowiedzenia, które czytelnikowi pomogą zrozumieć być może niejasny kontekst niektórych fragmentów.
Jak zaznacza w słowie wstępnym kard. Kazimierz Nycz, listy są „świadectwem wzajemnego wsłuchiwania się, wykładania swoich racji i słuchania racji drugiej strony, aby we wzajemnym dialogu podjąć decyzje najlepsze dla Polski i Kościoła”.
Dla Czytelników mamy trzy egzemplarze książki „Listy na czas przełomu”, ufundowane przez wydawnictwo WAM z Krakowa.