- Krzyż miał wpisany w zawołanie biskupie, jego drogą szedł i go doświadczał - mówił kard. Kazimierz Nycz podczas pogrzebu bp. Mariana Dusia w Świątyni Opatrzności Bożej.
Homilię wygłosił bp Tadeusz Pikus, biskup drohiczyński w latach 2014-2019, a wcześniej biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej. Przypomniał, że z woli prymasa Józefa Glempa bp Duś był także prezesem Zarządu Fundacji Budowy Świątyni Opatrzności Bożej.
- Żegnamy człowieka serdecznego, ciepłego, nieleniwego. Często spotykałem go z różańcem w ręku - wspominał w homilii wzruszony bp Pikus, dodając, że nawet ciężko chory, wyłączony ze świata, modlił się. Zdradził, że gdy kard. Nycz i biskupi odwiedzili go, udzielając ostatniego namaszczenia, sprawiał wrażenie nieświadomego, co się dzieje, ale w jego dłoni wciąż tkwił różaniec. - Przez 45 lat kapłaństwa i biskupstwa budził w ludziach nadzieję życia wiecznego. Dewizą życia uczynił słowa: "W krzyżu zbawienie". Dzisiejsze święto Podwyższenia Krzyża Świętego przypomina o zbawczej mocy krzyża. Dziękujemy Panu Bogu za jego osobę, życie i posługę. W modlitwie błagamy o miłosierne wybaczenie jego niedostatków. I tak, jak jego życie było czasem szukania Boga, śmierć - czasem Jego znalezienia, wieczność niech będzie przebywaniem w obecności Boga twarzą w twarz - zakończył bp Pikus.