Jako pierwszy biskup spoczął w Panteonie Wielkich Polaków przy Świątyni Opatrzności Bożej. Choć sam mówił, że na to z pewnością nie zasłuży.
Krzyż miał wpisany w zawołanie biskupie, jego drogą szedł i go doświadczał, szczególnie w ostatnich latach – mówił kard. Kazimierz Nycz podczas pogrzebu bp. Mariana Dusia w Świątyni Opatrzności Bożej, podkreślając, że odbywa się on dwa dni po podwójnej beatyfikacji, a zmarły przyjął święcenia kapłańskie z rąk bł. kard. Wyszyńskiego. – I to jest pierwszy ze związków z nowymi błogosławionymi. Z bł. m. Czacką łączyło go zaś zawołanie: „Przez krzyż do nieba” – zwrócił uwagę metropolita warszawski, dodając, że biskup Duś „był z krzyżem zjednoczony, znosił to cierpienie cierpliwie”. Kardynał Nycz dziękował za 35 lat jego posługi biskupiej, za wcześniejsze lata wikariuszowskie spędzone w Grójcu, za probostwo w Pyrach i lata pracy w seminarium. Dziękował też siostrom elżbietankom, które towarzyszyły w chorobie bp. Dusiowi do ostatnich chwil życia, lekarzom oraz kapłanom.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.