Uczestniczka Powstania Warszawskiego zdobyła ponad 51 tysięcy głosów. To więcej niż liczba głosów oddanych łącznie w latach 2018 i 2019 roku.
Podczas uroczystej gali w Teatrze Studio, laureatka plebiscytu honorującego wyjątkowe osobowości, otrzymała statuetkę Warszawianki Roku z rąk prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
- Siła kobiet, ich solidarność i ich determinacja ma ogromny wpływ na bieg wydarzeń - mówiła Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady Warszawy.
Warszawianka Roku to plebiscyt honorujący kobiety, które swoją działalnością społeczną lub zawodową w sposób szczególny przyczyniły się do rozwoju i promowania Warszawy. Tytuł ten może być przyznany za działalność na rzecz stolicy, ale też realizację działań na rzecz promowania takich wartości jak otwartość, tolerancja, za wybitne osiągnięcia w jakiejś dziedzinie, działalność na rzecz kobiet, społeczeństwa obywatelskiego i społeczności lokalnej Warszawie. Warszawianką Roku może zostać każda kobieta - to warszawiacy decydują, kto otrzyma ten tytuł. Spośród licznych zgłoszeń mieszkańców na kandydatkę do tytułu, kapituła konkursu wyłoniła w tym roku dziesięć kobiet.
Motywem przewodnim tegorocznej edycji Warszawianki Roku jest nadzieja. To pretekst do rozmowy, kto i co daje dziś nadzieję warszawiakom. W tym roku, głosujący uznali, że nadzieję niesie im Wanda Traczyk- Stawska – niezwykła kobieta, warszawianka, która nie boi się zabierać głosu w ważnych sprawach i która całym swoim życiem udowadnia, że nadzieja jest najlepszą motywacją do działania i może prowadzić do rzeczy wielkich.
Laureatka mówiła, że jako harcerka nigdy nie straciła nadziei. - Przyrzekam Wam, że ona nigdy nie umrze. Jestem tutaj, żeby wezwać kobiety do walki o swoje prawa. Wanda Traczyk-Stawska wiele mówiła o wartościach, które są najważniejsze w życiu. Swoje wystąpienie zakończyła słowami - Wolności trzeba strzec, żeby zachować swoją człowieczą godność.
Wanda Traczyk-Stawska jest psychologiem, przez wiele lat pracowała jako nauczycielka w Szkole Specjalnej na warszawskiej Pradze. Przed wojną była harcerką Szarych Szeregów, w czasie II wojny światowej działaczką podziemia niepodległościowego, żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczką Powstania Warszawskiego. Pełni funkcję Przewodniczącej Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy i, jak mówi, ma do wypełnienia żołnierski rozkaz: odszukać mogiły powstańcze na terenie miasta i doprowadzić do godnego upamiętnienia bohaterskiej śmierci towarzyszy broni. Inicjatorka budowy Izby Pamięci w parku Powstańców Warszawy. Przyczyniła się do ustanowienia dnia 2 października Dniem Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy.