Wspólnota Sant'Egidio spodziewa się na wieczerzy około tysiąca gości: osób bezdomnych, starszych, ubogich i samotnych, migrantów i uchodźców. Każdy może pomóc zorganizować "Święta z Ubogimi".
Przy tak dużej rodzinie o wszystko trzeba zadbać z wyprzedzeniem. - Znowu spodziewamy się około tysiąca gości - osób bezdomnych, starszych i samotnych, mieszkańców DPS, ubogich rodzin, migrantów i uchodźców... Chcemy ich wszystkich przyjąć po królewsku! A 25 grudnia już coraz bliżej - mówią wolontariusze Wspólnoty Sant'Egidio.
Mają nadzieję, że - przynajmniej w ograniczonym stopniu i przy zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa zalecanych podczas pandemii COVID-19 - uda się w tym roku zasiąść z ubogimi przyjaciółmi do świątecznego stołu. Dla wszystkich chcą przygotować kilkudaniowy obiad, świąteczne podarunki, życzenia i łakocie, by pokazać, że nawet w reżimie sanitarnym da się okazać bliskość, ciepło i życzliwość.
- W żadnym domu nie ma Bożego Narodzenia bez świątecznych potraw. Podobnie jak w ubiegłym roku, prowadzimy więc zbiórkę na zakup obiadów i przygotowanie paczek z żywnością dla osób ubogich. Oprócz talerzy musimy napełnić też worek św. Mikołaja. Potrzebujemy rzeczy, które - zwłaszcza zimą - szczególnie przydadzą się osobom w kryzysie bezdomności. Zbieramy nowe ciepłe buty, śpiwory, kurtki, czapki, szaliki, rękawiczki, termosy, kosmetyki, słodycze, a także pieniądze na zakup tego typu upominków - mówi Magdalena Wolnik z Sant'Egidio, zachęcając do włączenia się w przygotowania i organizację pięknych świąt, które dodadzą wszystkim sił i otuchy. - To szczególny czas, w którym pielęgnujemy więzi i umacniamy relacje. Celebrujemy przyjaźń, która może być początkiem ważnych zmian w życiu. Nie tylko dla ubogich, ale dla każdego z nas. Przyjdźcie i zobaczcie, naprawdę warto! Bo tu rodzi się nadzieja - zachęca.