Tylko do końca grudnia mieszkańcy Warszawy będą płacić za wywóz oszczędności w zależności od tego, ile miesięcznie zużywają wody. Metoda była niedoskonała, bo uderzała np. w posiadaczy przydomowych ogródków i tych, którzy doświadczyli awarii wodociągowych, chociaż w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji zauważono, że powiązania opłaty za wywóz śmieci z opłatami za wodę, skłoniło warszawiaków do proekologicznych zachowań. Miesięczne zużycie wody w Warszawie spadło o 1 mln metrów sześciennych.
Od styczna opłata za wywóz nieczystości będzie liczona od powierzchni mieszkania, które zajmuje gospodarstwo domowe. Przyjmując takie rozwiązanie 18 listopada Rada Warszawy uzasadniała, że nowa metoda to "możliwie prosty system, najmniej obciążający portfel mieszkańca".
Z tą argumentacją nie zgadza się część spółdzielni, które najpierw zaapelowały do ratusza o modyfikację systemu, a następnie skierowały do wojewody mazowieckiego pismo z prośbą o unieważnienie nowych przepisów oraz wstrzymanie ich wykonania.
Już wcześniej spółdzielcy wskazywali, że głównym problemem nowego sposobu pobierania opłat jest ich skokowy wzrost. "Przykładowo właściciel lokalu 30 m2 zapłaci 52 zł/mc, podczas gdy właściciel lokalu minimalnie większego, gdyż zaledwie o 1 cm2, czyli o pow. 30,01 m2 zapłaci aż o 25 zł więcej, tj. 77 zł" - podkreślono w dokumencie podpisanym przez kilkanaście spółdzielni. To m.in. "Praga", "Bródno", "Zachód", "Służew nad Dolinką" oraz Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
"W naszej ocenie nowa metoda ustalania opłat oraz przyjęte stawki opłat wprowadzone przez Radę spowodują, że ciężar finansowy za gospodarowanie odpadami komunalnymi spadnie głównie na ludzi mniej i średnio zamożnych (takie osoby są zazwyczaj właścicielami lokali o pow. od 40 do 60 m2 – w tym przedziale jest ok. 50% lokali w Warszawie), podczas gdy dla osób najlepiej zarabiających (zamieszkujących najczęściej duże lokale o pow. od 80 m2) wzrost opłat będzie mniej odczuwalny" - piszą spółdzielnie.
Spółdzielcy zaproponowali więc miastu, by rozważyło zmodyfikowanie przyjętej metody w ten sposób, by dla lokali mieszkalnych stawka za metr kwadratowy wynosiła 1,30 zł/m2, zaś minimalna opłata ustalona byłaby na poziomie ok. 20 zł, a maksymalna - na poziomie 130 zł. "Zastosowanie tej metody pozwoliłoby na znacznie bardziej sprawiedliwe wyliczanie opłat. Dzięki temu mieszkańcy byliby obciążani opłatami wprost proporcjonalnie do powierzchni ich lokali. Taki sposób wyliczania opłat zdecydowanie lepiej byłby powiązany z ilością faktycznie generowanych odpadów przez mieszkańców z poszczególnych lokali" - uzasadniali.
Od nowego roku warszawiacy będą płacić za wywóz śmieci według sześciu stawek. Dla mieszkań o powierzchni do 30 mkw. opłata będzie wynosić 52 zł; od 30,01 do 40 mkw. – 77 zł; od 40,01 do 60 mkw. – 88 zł; od 60,01 do 80 mkw. – 94 zł, a dla gospodarstw powyżej 80 mkw. – 99 zł.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych zapłacą ryczałtową stawkę w wysokości 107 zł. Właściciele kompostujący bioodpady zapłacą 9 zł mniej.
Za domek letniskowy lub inną nieruchomość wykorzystywaną na cele rekreacyjno-wypoczynkowe warszawiacy zapłacą zryczałtowaną stawkę w wysokości 181,90 zł za rok.
Właściciel nieruchomości, który nie segreguje śmieci, zapłaci dwukrotność opłaty.
Obecne przepisy wiążą opłaty za śmieci ze zużyciem wody. Przedtem obowiązywała opłata ryczałtowa, a jeszcze wcześniej - opłata uzależniona od liczby osób w gospodarstwie domowym.