Wspólnota Sant’Egidio spodziewa się na wieczerzy około tysiąca gości: osób bezdomnych, starszych, ubogich i samotnych, migrantów i uchodźców. Każdy może pomóc.
Przy tak dużej rodzinie o wszystko trzeba zadbać z wyprzedzeniem. – Znowu spodziewamy się około tysiąca gości: osób bezdomnych, starszych i samotnych, mieszkańców DPS, ubogich rodzin, migrantów i uchodźców. Chcemy ich wszystkich przyjąć po królewsku. A 25 grudnia już coraz bliżej – mówi Magdalena Wolnik ze Wspólnoty Sant’Egidio. Mają ogromne doświadczenie – od trzynastu lat zapraszają swoich przyjaciół na wigilijną wieczerzę. – Nam nie wolno milczeć, jeśli chodzi o sprawy biednych, bezdomnych, uchodźców. Musimy robić tyle, ile możemy. A jeśli już nic zrobić nie możemy, musimy krzyczeć, że dzieje się niesprawiedliwość, w myśl hasła: „Biedak zawołał, a Pan go usłyszał”. Aby odpowiedzieć na ten krzyk biedy, Pan potrzebuje naszych rąk i działań – podkreśla kard. Kazimierz Nycz, który co roku uczestniczy w Świętach z Ubogimi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.