Prawie tysiąc bezdomnych i ubogich zostało obdarowanych w Warszawie przez wolontariuszy wspólnoty Sant'Egidio. W kościele św. Barbary z osobami bezdomnymi spotkał się kard. Kazimierz Nycz.
Czerwona czapka św. Mikołaja na głowie i serdeczny uśmiech, który mimo wszystko przebija się spod maseczki. - Wszystkiego dobrego z okazji Bożego Narodzenia - mów pan Darek i wręcza ubogim zebranym w kościele św. Barbary świąteczne paczki. Wraz ze swoją rodziną - żoną Anną, córką Lidią i synem Leonem - postanowili w tym roku po raz pierwszy zaangażować się w "Święta z Ubogimi".
- Dawanie miłości i radości innym jest znacznie lepszym sposobem na spędzenie świąt niż siedzenie w domu i "nicnierobienie" - mówił wolontariusz.
W organizację tegorocznych "Świąt z Ubogimi”, które przebiegały pod hasłem: "Tu rodzi się nadzieja", zaangażowało się ponad 350 wolontariuszy. W tym roku inicjatywa odbyła się w dostosowanej do sytuacji epidemicznej formule. Przed południem kilkadziesiąt posiłków i prezentów zostało zawiezionych bezpośrednio do osób ubogich i bezdomnych żyjących "na peryferiach" miasta, m.in. w przyczepach kempingowych, altankach działkowych czy pustostanach. Odwiedzili także mieszkańców DPS na Solcu, z którymi przyjaźnią się od lat. W sumie z warszawską wspólnotą świętowało prawie tysiąc osób.
- Chcemy świętować Boże Narodzenie z naszymi przyjaciółmi, którym pomagamy cały rok. Tego dnia - jak każdy - dostaną prezenty i ciepły, świąteczny posiłek - mówi Andrzej Stefański ze wspólnoty Sant'Egidio.
Po południu z prawie 600 bezdomnymi spotkali się warszawscy biskupi w trzech różnych miejscach. W parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Powiślu, na terenie której Sant'Egidio prowadzi Szafę Przyjaciół i Centrum Pomocy, z ubogimi spotkał się bp Rafał Markowski. Biskup Michał Janocha przybył do kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie, gdzie wspólnota od kilku lat regularnie organizowała Obiad Bożonarodzeniowy. W kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w parafii św. Barbary po raz drugi ubogich odwiedził kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że pandemia uniemożliwia - jak to miało miejsce do tej pory - "prawdziwe spotkanie przy stole", niemniej nowa formuła spotkania jest także odpowiedzią na potrzebę przeżywania pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia "we wspólnocie z kimś" osobom, którym doskwierają samotność, brak rodziny i brak domu. - W tym duchu tutaj jesteśmy - powiedział.
Czytaj dalej na kolejnej stronie >>