O Ukrainie na wielkanocnych Mszach św.

- Okazaliśmy się - Bogu niech będą dzięki - Cyrenejczykami i Weronikami na drodze krzyżowej narodu ukraińskiego - powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas rezurekcyjnej Mszy św. w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Komorowie.

Metropolita warszawski podkreślił, że zmartwychwstanie Chrystusa ma wzmacniać w ludziach przekonanie, że wartości, którym służą, nie są z tego świata. Kardynał Nycz wskazywał, że całym swoim życiem oraz tym, jak żyje, chrześcijanin ma świadczyć o tym, że wierzy w Chrystusa, oraz że jego życie nie ogranicza się do ram doczesnych. - Naszym przeznaczeniem jest zmartwychwstanie, możliwe dzięki temu, że On zmartwychwstał - powiedział kaznodzieja.

Metropolita warszawski wskazywał, że Pan Bóg posyła nas na świat, byśmy pełnili swoje ziemskie powołanie rodzinne, zawodowe i społeczne, mając cały czas świadomość, że wartości, którymi żyjemy, dla których pracujemy i którym dajemy świadectwo, nie są z tego świata.

Odnosząc się do wojny w Ukrainie, kard. Nycz zwrócił uwagę, że ukraińscy uchodźcy kierują się głównie do Polski, a dzieje się to nie tylko dlatego, że mają do nas najbliżej, lecz dlatego, iż wierzą, że Polacy pomogą im w ich cierpieniu. - Okazaliśmy się, Bogu niech będą dzięki, takimi Cyrenejczykami, Weronikami i niewiastami na drodze krzyżowej narodu ukraińskiego - stwierdził metropolita warszawski.

Hierarcha wspomniał, że Polacy udostępnili uchodźcom swoje mieszkania i dzielą się tym, co mają, a nie tym, co im zbywa. Wyraził nadzieję, że naród ukraiński zwycięży w tej okrutnej i niesprawiedliwej wojnie, która - jak zaznaczył - dzieje się nie tylko w sąsiednim narodzie, ale na granicach naszego kraju. - Ludzie ludziom gotują taki los, bo kierują się żądzą władzy, panowania, dominowania nad drugim człowiekiem, nad sąsiednim narodem, tak jak w przypadku wojny rosyjsko-ukraińskiej - mówił metropolita warszawski.

Życzył też Ukraińcom, żeby obecny czas był dla nich czasem paschy, a więc przejścia z niewoli, którą im narzucono, i z ogromnej krzywdy ludzkiej, z krzyża, który dźwigają, do wolności.

Ten temat kard. Nycz kontynuował podczas kazania na przedpołudniowej Mszy św. w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie.- Chrześcijanin powinien szukać tego, co jest w górze, co oznacza być dla innych zawsze i wszędzie, przebaczać, pomagać potrzebującym - mówił metropolita warszawki. - Trzeba to robić w świecie, do którego Bóg nas posłał, a nie uciekać od świata, zamykać się na świat ani obrażać; wprowadzać do świata Ewangelię i te wartości, które przyniósł na ziemię wcielony Syn Boży Jezus Chrystus.

 

Kardynał Nycz podkreślił, że mimo nakazu Boga ciągle próbuje się budować w oparciu o to, co jest na dole, na zimnej, a nie służebnej władzy, na panowaniu bogatych nad biednymi, czego skutki widzimy blisko nas, gdzie władze jednego kraju zabierają wolność i godność bratniej Ukrainie.

Metropolita warszawski zaapelował o modlitwę i wsparcie dla Ukrainy. - Obyśmy nie ustali w świadczeniu im pomocy nie z łaski, ale z głębokiej potrzeby chrześcijańskiego serca; nie z tego, co nam zbywa, ale z tego, czego sami potrzebujemy - mówił.

Kardynał Nycz nawiązał również do słów św. Jana Pawła II, który mówił o dwóch płucach Europy - wschodnim i zachodnim. - Gdy wschodnie płuco Europy jest ogarnięte wojną i krwawi przez najazd jednego kraju na drugi, gdy jest chore, widzimy, że Europa nie może żyć osłabiona, nie może się obyć bez niego. Stąd nasza troska o sąsiednich braci wyrażająca się pomocą - powiedział.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..