Choć położone w ścisłym centrum i stale uprawiane w naturalnym rytmie pór roku oraz życia zakonnego, pozostają jednymi z najmniej znanych ogrodów Warszawy. Widać z nich głównie niebo.
Siostra Franciszka Dorota, klasztorna ogrodniczka, uwija się między grządkami marchewek i kapusty. Pracy na wiosnę jest dużo, a sióstr niewiele. Pięknie rozkwitają bzy, ich zapach wkrótce osnuje także kościelny ołtarz. Jak od blisko 400 lat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.