Piąte diecezjalne spotkanie synodalne poświęcone było misyjności Kościoła. - Zadanie jest wielkie, nie tylko dla tych, którzy mają koloratki i habity, ale także dla tych w sukienkach lub krawatach - mówił bp Piotr Jarecki.
Podobnie jak podczas czterech poprzednich spotkań synodalnych ważną częścią były dyskusje w mniejszych grupach. Uczestniczyli w nich członkowie wspólnot z wielu warszawskich parafii, także tacy, którzy przyszli do Domu Arcybiskupów Warszawskich po raz pierwszy. Moderowane spotkania umożliwiały zabranie głosu przez każdego. Punktem wyjścia były pytania m.in. o to, w jaki sposób każdy ochrzczony jest powołany do uczestniczenia w misji Kościoła, jakie obszary misji są zaniedbywane, w jaki sposób wspólnota wspiera swoich członków zaangażowanych w służbę na rzecz społeczeństwa, czy nasze parafie są misyjne. Podkreślano, że w realizacji misyjności może przeszkadzać dziś niski kapitał społeczny w Polsce, brak więzi i zaufania między ludźmi, co jednak może zostać przełamane za sprawą niezwykłej mobilizacji Polaków w pomoc Ukraińcom uciekającym przed wojną. Zaznaczono, że współczesne otoczenie społeczne Kościoła coraz częściej nie podziela jego wartości, co powoduje, że coraz częściej także Polska, dotychczas postrzegana jako bastion chrześcijańskich zasad, sama staje się obszarem koniecznej działalności misyjnej.
W grupach podkreślano, że mówienie innym o Jezusie wymaga często wyjścia poza schematy, otwartości na nowe doświadczenie i umiejętności słuchania. Wielokrotnie zaznaczano, że do przekazu wiary, bardziej niż kompetencje, potrzebne jest osobiste świadectwo. Jeden z uczestników stwierdził, że choć wychowany w rodzinie katolickiej, od dziecka związany z Kościołem i uczestniczący w życiu liturgicznym, swoją dojrzałość w wierze zawdzięcza w dużej mierze innym świeckim, a nie kapłanom. W czasie spotkań pojawiały się głosy, że wielu katolików nie czuje się posłanych, bo nie są obdarzani zaufaniem i odpowiedzialnością przez duszpasterzy. Akcentowano także konieczność aktywnego duszpasterstwa skierowanego do singli, seniorów i ludzi młodych. Wśród najbardziej zaniedbanych obszarów misyjnych dostrzeżono także środowiska pracy. Zaznaczono jednak, że głoszenie Ewangelii nie może być nachalne, by nie zostało uznane za indoktrynację. Najskuteczniejsza ewangelizacja musi opierać się na zaufaniu, płynącym z relacji.
- Misjonarz najpierw po prostu żyje wśród osób ewangelizowanych, potem uczy się języka, stara się być pomocny i żyje wartościami, które prowokują pytania. Dopiero wówczas rozpoczyna się prawdziwa praca ewangelizatora - stwierdził jeden z uczestników spotkania.
Kolejne spotkanie synodalne odbędzie się 24 maja o godz. 18 w Domu Arcybiskupów Warszawskich i będzie miało charakter podsumowujący. Tematem będzie “Budowanie Kościoła synodalnego w archidiecezji warszawskiej. Rozeznawanie”.