Konferencję pt. "Nierozerwalność małżeństwa - studium upadku wartości" zorganizowało Centrum Życia i Rodziny.
Drugim prelegentem był red. Paweł Chmielewski z portalu PCh24.pl, który mówił o prądach w Kościele, próbujących otworzyć go na świat, godzących się na jego sekularyzację. Wspominał o obecnej od czasów filozofii Kanta i zdobywającej coraz szerszy poklask po II wojnie światowej, herezji kreatywnego sumienia, która bywa usprawiedliwieniem dla niewypełniania nauki Kościoła np. w dziedzinie antykoncepcji. Dowodził, że przyczyną plagi rozwodów jest przyzwolenie w niektórych kręgach Kościoła choćby na udzielanie Komunii św. rozwodnikom lub parom żyjącym w nowych związkach. Jako przykład rozmiękczania dyscypliny wiary w tej kwestii podał zapisy encykliki Amoris laetitia papieża Franciszka, a szczególnie fragmenty dotyczące sumienia, które „pozwalają uznać za dobro lub zło to, co nam się wydaje, że nim jest”, a nie to, co za dobre lub złe uważa Kościół. Według publicysty konsekwencją może być nie tylko Komunia dla rozwodników, ale nawet aborcjonistów.
- Jeśli mówimy dziś o kryzysie nauczania Kościoła katolickiego w kwestii małżeństwa, trzeba pamiętać, że to tylko wycinek o wiele szerszego problemu: paraliżu całej doktryny katolickiej, odrzucenia tradycji Urzędu Nauczycielskiego i Pisma św. jako źródła objawienia – dowodził red. Paweł Chmielewski, podkreślając, że rodzi się niebezpieczeństwo „zaistnienia katolickiego rozwodu, czyli uzgodnienia nauki Kościoła, z praktyką, jaka funkcjonuje w świecie zewnętrznym”.
Paweł Ozdoba, prezes Centrum Życia i Rodziny zauważył, że jeszcze 30-40 lat temu rozwód powszechnie postrzegano w kategoriach porażki, wpływającej negatywnie nie tylko na najbliższych, ale całe społeczeństwo. Jednak od wielu lat w Polsce, podobnie jak w USA i Europie trwa nieustanna praca nad uznaniem rozwodów za zjawisko powszechnie akceptowalne, a nawet dające szczęście.