- Pan nas potrzebuje - powiedział w konkatedrze na Kamionku na zakończenie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa bp Romuald Kamiński.
Diecezjalna procesja eucharystyczna przeszła, po Mszy św. celebrowanej w konkatedrze na Kamionku, ulicami: Grochowską, Gocławską i Mińską. Pierwszy ołtarz przygotowali strażacy, drugi harcerze z 22 Szczepu "Watra", trzeci Papieska Służba Porządkowa «Totus Tuus», czwarty Siostry Szarytki.
Przy ostatnim, czwartym, ołtarzu biskup Romuald Kamiński wygłosił homilię. Nawiązując do czytanej dziś Ewangelii, przypomniał, że obowiązkiem każdego chrześcijanina jest posługiwać bliźnim.
- W tym pojęciu nakarmić, dać jeść, to nie chodzi o to, żeby postarali się o chleb i coś do chleba. To jest ogromne, wielkie zagadnienie, żeby zaopiekować się człowiekiem i pomóc mu. I kto jest do tego najbardziej zobowiązany. Uczniowie Pana Jezusa, chrześcijanie, oni najwięcej otrzymali i powinni najlepiej rozumieć, co to jest być uczniem Chrystusa, co to jest moc sakramentów i Słowo Boże. Nie możemy powiedzieć, że my przyjmujemy podarunki, ale nie jesteśmy zobowiązani do posługi. Proszę, żebyśmy nie traktowali tego jako uciemiężenia. Powinniśmy patrzeć na to, jak na królewski przywilej. Pan nas potrzebuje – podkreślił biskup Romuald Kamiński.
Biskup diecezji warszawsko-praskiej mówił także o potrzebie przemieniania ludzkich serc w kontekście wojny w Ukrainie.
- Pan Jezus te same słowa mówi do nas. Mienicie się narodem wierzącym, ochrzczonym, w większości katolickim, to od was powinni wymagać lepszego zrozumienia działania w tym kierunku, żeby ukształtować w społeczeństwie szeroko pojęty pokój. Dlaczego to nas się szczególnie tyczy? Bo widzimy, że inni siostry i bracia nie mają pomyślunku, żeby to uczynić. Wojna nie jest rozwiązaniem żadnych problemów. Przeciwnie: tutaj chodzi o to, żeby nawrócić i odmienić serca ludzkie, a w tym możemy sporo osiągnąć - mówił pasterz diecezji warszawsko-praskiej. - Nie bierzmy tego jako ciężar, ale traktujmy to jako niezwykły przywilej, którym obdarzył nas Pan Bóg, że możemy być jego najbliższymi współpracownikami. To jest coś wyjątkowego. Cieszmy się i umocnieni Eucharystią, która jest dla nas mocą przemieniającą, idźmy i ubogacajmy wszystkich tych, których spotkamy na naszej drodze, i o których Pan Jezus nam powie i wskaże: Wy dajcie im jeść, wy im pomóżcie.