Kto nam przeszkadza w byciu zadowolonym z życia? Na te i inne pytania próbował znaleźć odpowiedź ks. Marek Dziewiecki podczas spotkania autorskiego wokół swojej najnowszej książki "Szczęście".
Spotkanie autorskie połączone z najnowszą książką ks. Marka Dziewieckiego "Szczęście” miało miejsce 30 września, drugiego dnia XXVII Targów Wydawców Katolickich. Poprowadził je Rafał Porzeziński, dziennikarz.
Ks. Marek Dziewiecki, jeden z najwybitniejszych ekspertów w dziedzinie budowania więzi, wspierania relacji i wychodzenia z uzależnień, zwrócił na nim uwagę, że budując własne szczęście, warto nie tylko wiedzieć, co do niego prowadzi, ale także, co od niego oddala. - Skoro wiemy, że Bóg bezgranicznie nas kocha, to kto lub co przeszkadza w byciu szczęśliwymi? - pytał.
W ocenie duchownego i psychologa, najczęściej na naszej drodze ku zadowoleniu stają inni ludzie - podli, przewrotni, demoralizujący, ale także zbytnio nas rozpieszczający. - Rozpieszczane dzieci dorosłym życiu nie są w stanie pracować nad charakterem i stawiać sobie granic - wyjaśnił ks. Dziewięcki. Dodał, że także my sami oddalamy się od szczęścia, czego biblijnym symbolem jest syn marnotrawny.
XXII Targi Wydawców Katolickich - Galeria Zdjęć
Przestrzegł także przed myleniem szczęścia z chwilową przyjemnością. - Nie ma szczęścia łatwego i bez wysiłku. Szczęście to skutek naszego życia i naszych wyborów - powiedział duchowny i przestrzegł, by nie mylić go z chwilową przyjemnością, jaką dają na przykład używki, czy zaspokajanie swoich potrzeb seksualnych, cielesnych i psychicznych. - Szczęście jest wynikiem całościowego sposobu naszego funkcjonowania - naszej relacji do Boga, sposobu budowania więzi, wyboru dobra - mówił.
Zalecił, by swoje swój duchowy i emocjonalny dobrostan budować na czterech filarach: radykalnej uczciwości, czystości, bezinteresowności i miłości. Wyjaśniając te pojęcia, ks. Dziewięcki zwrócił uwagę, że im bardziej oddalamy się od szczęścia, tym trudniej przyznać się przed tym przed samym sobą. - Najczęściej o nasze życie obwiniamy Boga, innych ludzi i okoliczności, zamiast być uczciwymi wobec siebie - mówił.
Rozważając wartość radykalnej czystości, przypomniał, że seksualność jest dana człowiekowi tylko i wyłącznie w jednym celu - by potwierdzać miłość małżeńską. Używanie seksualności w innym celu nie prowadzi do dobra. Radykalna bezinteresowność także jest ważna na drodze do szczęścia, gdyż chroni przed rozczarowaniem. - Te wartości przygotowują mnie do tego, bym radykalnie kochał. Miłość to jest najpiękniejszy sposób odnoszenia się człowieka do człowieka, którego uczymy się od samego Boga - powiedział.
Duchowny zaznaczył, że osoby w czynnej fazie uzależnienia i chore psychicznie nie są w stanie odbierać we właściwy sposób - mimo najczystszych chęci - okazywanej im radykalnej miłość.
Publikacja "Szczęście" to także przewodnik po mapie ośmiu błogosławieństwach - często mylnie interpretowanych - które także są drogowskazem do szczęścia. A także proponuje program "12 kroków” nie tylko osobom w kryzysie uzależnień, ale tym wszystkim, który na swojej drodze rozwoju człowieczeństwa chcą pójść dalej - ku świętości.