Rozmowy o wierze w więzieniu. "Nie obyło się bez wzruszeń"

- To były głębokie spotkania, bez osądów i patrzenia w paragrafy, a bardziej w serce i historię człowieka - mówiła podczas prezentacji książki "Wiara Skazanych" Katarzyna Borowska, autorka.

Książka "Wiara Skazanych" to trzecia część cyklu rozmów Katarzyny Borowskiej z osobami doświadczającymi kary izolacji. Tym razem autorka, coach, pedagog, nauczyciel, rozmawia z więźniami na temat wiary i jej roli w ich życiu. Na taj podstawie powstał cykl intymnych rozmów oraz świadectw osadzonych, którzy w wierze odnaleźli sens życia i którym wiara pomogła w przemianie i naprawieniu popełnionych błędów. Spotkanie wokół najnowszej książki Katarzyny Borkowskiej odbyło się 15 listopada w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.

- Były to głębokie spotkania z drugim człowiekiem - bez osądów, bez patrzenia w paragrafy, a bardziej w serce, w historię tego człowieka; w to, co doprowadziło go do tego, że znalazł się w takim a nie innym miejscu - mówiła o swojej publikacji Borowska. - Nie obyło się bez wzruszeń - dodała.

Rozmówcami Katarzyny Borkowskiej byli mężczyźni, choć nie do końca było to intencją autorki. "Kiedy to zauważyłam, moje skojarzenie było proste - może nie bez kozery apostołami byli właśnie mężczyźni… Odniosłam nieodparte wrażenie, że wiara to bardzo męska domena" - zauważa we wstępie do swojej książki.

Jednym z rozmówców był Patryk Frąckowiak, były skazany, a obecnie żyjący na wolności mąż i ojciec. Podczas prezentacji podkreślił, że więzienie paradoksalnie było dla niego najlepszym miejscem na ziemi. - Gdy wchodzisz na ścieżkę zła i zaczynasz to zło zadawać, to ono cię oplata, bierzesz je z całym inwentarzem. Gdy popełniasz przestępstwa, to zło dotyka tak samo ciebie. Jedną ze ścieżek tego postępowania jest życie nocne, w którym pojawiają się nałogi. Ja miałem dosyć poważne problemy z narkotykami. Starałem się z tym walczyć, ale to się nie udawało dopóty, dopóki kroczyłem tą ścieżką. Wtedy przyszło więzienie, pojawiło się jak uderzenie i zrozumiałem: wóz albo przewóz, życie albo śmierć. Więzienie było fizycznym i mentalnym wyrwaniem mnie na siłę z tego życia. Dlatego było dla mnie wybawieniem. W tamtym czasie było najlepszą rzeczą, jaka mogła mnie spotkać - wyjaśnił.

Doświadczeniem pracy duszpasterskiej z osadzonymi, zarówno w książce Katarzyny Borowskiej, jak i podczas jej prezentacji, podzielił się ks. Kazimierz Pierzchała, były kapelan aresztu śledczego Warszawa-Służewiec, autor publikacji naukowych z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej.

W ocenie duchownego skuteczną metodą docierania do skazanych jest pokora. - Dzięki niej człowiek może dotrzeć zarówno do osadzonych, jak i do służby więziennej - powiedział. Jak przyznał, dużym wydarzeniem w jego pracy było otwarcie i poświęcenie przez kard. Kazimierza Nycza kaplicy więziennej w służewieckim areszcie. - Przybyło wiele osób, byli skazani, kaplica wypełniła się modlitwą i pobożnym śpiewem - mówił. Wyjaśnił, że tamtejsze duszpasterstwo więzienne działa na wzór duszpasterstwa parafialnego. Są odprawiane msze święte, sprawowany jest sakrament pokuty, dwa razy w roku kapelani organizują rekolekcje, udzielany jest co roku przez jednego z biskupów sakrament bierzmowania. Pamięta się także o świętach Bożego Narodzenia i Wielkanocy, którym towarzyszy liturgia i skromny poczęstunek. Kapelani, siostry zakonne i członkowie Bractwa Więziennego odwiedzają cele i przynoszą upominki. - Wytwarza się ciepły, rodzinny klimat - dodał ks. Pierzchała.

Wydawcą książki "Wiara Skazanych” jest Wydawnictwo Świat Książki, a jednym z patronów medialnych publikacji jest Katolicka Agencja Informacyjna.

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..